Urban: nie obrażałem papieża
Nie obrażałem papieża, krytykowałem tylko widowiska publiczne z jego udziałem, które w polskiej prasie są apologetyzowane; mam prawo do przeciwnego zdania - zeznał Jerzy Urban na swoim procesie przed Sądem Okręgowym w Warszawie.
05.01.2005 | aktual.: 05.01.2005 12:45
Uważam, że osoba o kondycji papieża, biorąc udział w tych męczących widowiskach, okazuje skłonności masochistyczne - powiedział redaktor naczelny "NIE" przed sądem. Dodał, że w swoim artykule chciał ośmieszyć tylko te widowiska, a nie ich bohatera, którego - jak podkreślił - uważa za ich ofiarę.
Papież źle mówiący i źle się poruszający nie jest dobrym bohaterem widowisk publicznych - oświadczył Urban. Dodał, że uważa, iż słowo "bożek" pod adresem papieża nie jest obraźliwe, bo jest adekwatne do niezgodnego z doktryną katolicką kultu papieża i nadawanego mu w Polsce statusu nacjonalistycznego.
Zeznający wcześniej prasoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Bogdan Michalski uważa, że Urban ośmieszył i obraził papieża Jana Pawła II swoim artykułem z 2002 roku.
Michalski podtrzymał przed sądem swoją ekspertyzę, że doszło do znieważenia. To było zagalopowanie się satyryka, ale równie dobrze osobisty atak na papieża - powiedział biegły. Dodał, że sam fakt, iż coś jest satyrą nie chroni przed odpowiedzialnością.
Proces odroczono do 14 stycznia, kiedy najprawdopodobniej się zakończy.