Uratowano kolejnych czterech chłopców z tajlandzkiej jaskini. Akcja zostanie wznowiona "nie wcześniej niż za 20 godzin"
Tajlandzkie służby potwierdziły, że z jaskini w Tham Luang Nang Non uratowano kolejnych czterech nastolatków. Na ratunek czeka jeszcze pięć osób. Nurkowie we wtorek wznowią akcję, ale nie wiadomo, czy uda im się pomóc wszystkim uwięzionym.
Ośmiu członków piłkarskiej grupy "Wild Boars", czyli "Dzikie Dziki", jest w szpitalu. Chłopcy przechodzą kwarantannę. Akcja ratunkowa - o ile deszcz nie pokrzyżuje planów - zostanie wznowiona we wtorek. Nie wiadomo jeszcze, o której godzinie to nastąpi. - To zależy od zespołu nurków - zastrzegł podczas konferencji prasowej Narongsak Osatanakorn, dowódca akcji ratunkowej.
Jak podkreślił, wydobyci z jaskini w poniedziałek czterej chłopcy są w lepszym stanie niż ci, których uratowano wczoraj. Osatanakorn zapewnił, że akcja przebiega coraz szybciej. Ratownicy potrzebują o dwie godziny mniej na wydobycie z jaskini jednego chłopca, niż wcześniej zakładano.
Uwięzieni w jaskini chłopcy też są w dobrym stanie
Dowódca zapewnił, że grupa operacyjna w poniedziałek wykorzystała wnioski z niedzielnych działań w jaskini. Akcja zostanie wznowiona nie wcześniej niż za 20 godzin. Dowódca podkreślił, że tyle czasu potrzeba na przygotowanie sprzętu.
Nie wiadomo również, czy jutro nurkowie ruszą po wszystkich uwięzionych - 4 nastolatków oraz ich trenera - To zależy od zespołu nurków - zaznaczył Osatanakorn. I dodał, że plan ratunku układano, biorąc pod uwagę ratowanie "po czterech chłopców".
Nastolatkowie zostali odnalezieni tydzień temu, po 9 dniach poszukiwań. Do jaskini weszli po treningu w sobotę 23 czerwca. Odwrót nastoletnim piłkarzom i ich trenerowi odcięła woda zalewająca wąskie wejście, z którego skorzystali. Przeżyli, bo znaleźli komorę powyżej poziomu wody.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl