Uparty włoski minister Matteo Salvini. "Ilu migrantów przyjmiemy? Zero"
Dwa statki z 49 migrantami czekają na Morzu Śródziemnym. Ani Malta, ani Włochy nie chcą ich przyjąć. Szef MSW drugiego z tych krajów Matteo Salvini w stanowczych słowach podkreślił, że włoskie porty pozostaną zamknięte dla imigrantów. "Nie ustąpię" - zaznaczył.
Szef MSW Włoch, wicepremier Matteo Salvini wydaje się nieugięty. W nagraniu na Facebooku, które przetłumaczył Onet, zadeklarował, że kraj nie przyjmie imigrantów. 49 na dwóch statkach czeka na Morzy Śródziemnym aż jakiś kraj otworzy dla nich port.
"Ilu migrantów przyjmiemy? Zero, już to mamy za sobą" - podkreślił. I dodał: "Dla przemytników ludzi włoskie porty są, były i będą zamknięte. Dzięki temu przerzutowi ludzi przemytnicy kupują broń i narkotyki. Nie będę wspólnikiem tych, którzy sprzedają ludzi, by potem kupić broń i narkotyki".
Uderzył też w organizacje pozarządowe. "Dla tych, którzy zarabiają kosztem ludzi, nie ma portu. (...) Nie ustąpię; to kwestia sprawiedliwości. Do Włoch przybywają ci, którzy mają do tego prawo" - dodał.
Przypomniał też, że we Włoszech wszedł w życie tzw. dekret bezpieczeństwa. Zakłada on, że do domu odesłane zostaną tysiące "udawanych uchodźców, którzy przybywają, by handlować narkotykami, napadać i rozrabiać".
Zwrócił uwagę, że w ostatnich latach do Włoch przypłynęło "prawie milion osób", a teraz mówi "stop". "Dobre serce musimy mieć przede wszystkim dla pięciu milionów ubogich Włochów. Mówię to temu, kto zachęca mnie do tego, bym miał dobre serce. Niech orędownicy gościnności okażą ją pięciu milionom ubogich Włochów" - tłumaczył.
"Nie chcę widzieć kobiet i dzieci na łodziach. Przemytnicy muszą zmienić fach albo planetę, a ci, którzy są ich wspólnikami, nie otrzymają nigdy mojego wsparcia. (...) Koniec z przemytem ludzi. Ja idę naprzód" - podkreślił.
Źródło: Facebook
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl