Upadł reżim w Syrii. Rosja może skupić się na Ukrainie?

Wszystko wskazuje na to, że upadł reżim Baszara al-Asada w Syrii. Dyktator w ostatnich dniach został porzucony przez Rosję, co doprowadziło do jego ostatecznej klęski. - To dowód, że Rosja słabnie - ocenia poseł Robert Kropiwnicki z KO. Pojawiają się jednak obawy, że Moskwa będzie mogła teraz mocniej skupić się na Ukrainie.

Upadł reżim w Syrii. Rosja może skupić się na Ukrainie?
Upadł reżim w Syrii. Rosja może skupić się na Ukrainie?
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/BILAL ALHAMMOUD
Łukasz Kuczera

W ostatnich dniach sporo dzieje się w Syrii, gdzie rebelianci przejmowali władzę nad kolejnymi miastami, aż dotarli do Damaszku. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Baszar al-Asad wraz z rodziną postanowił opuścić stolicę. Ludzie w Syrii gromadzą się, by świętować koniec władzy dyktatora.

Upadł reżim w Syrii. Rosja może skupić się na Ukrainie?

- To jest bardzo ważny kraj na Bliskim Wschodzie. Ponad 20 mln ludzi między Turcją, Irakiem i Izraelem. Chcielibyśmy, aby tam zapanowała demokracja, aby powstał tam stabilny kraj - stwierdził w "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News" poseł Robert Kropiwnicki.

Zdaniem polityka Koalicji Obywatelskiej, upadek syryjskiego reżimu to dowód na to, że "Rosja słabnie", bo reżim Putina tak mocno zaangażował się w wojnę w Ukrainie, że nie był w stanie dalej wspierać al-Asada. Nie wszyscy podzielają jednak ten optymizm.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czemu USA nie dało sprzętu Ukrainie? "Rozpłynięcie broni atomowej"

- Pojawiają się obawy, że Rosjanie będą mogli teraz mocniej skupić się na froncie ukraińskim. Wielkie nadzieje związane z tym, że upadł reżim al-Asada muszą wiązać się z nadzieją, że jeden reżim nie zastąpi drugiego - stwierdziła Paulina Piechna-Więckiewicz z Nowej Lewicy, która wierzy w to, że "obywatele syryjscy będą mieć w sobie tę mądrość, że będą pracować nad systemem, który uwzględni ich różnorodność".

W trakcie dyskusji w "Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News" pojawiła się też dyskusja na temat migrantów. Część rozmówców wyraziła nadzieję, że obywatele Syrii po upadku dyktatora będą chcieli wrócić do ojczyzny. Nie zgodził się z tym Michał Wawer z Konfederacji.

- Obawiam się, że radość zachodnich polityków jest mocno naiwna. Można w najlepszym wypadku liczyć, że powstanie tam stabilna dyktatura. Gorszy wariant jest taki, że powstanie tam państwo dyktatorskie, islamskie - powiedział Wawer, zdaniem którego należy być przygotowanym na kolejną falę emigrantów.

W Syrii obecnie znajduje się ok. 20 obywateli Polski. Część z nich ma tam rodziny, dlatego też postanowiła pozostać w Damaszku i okolicach. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało już wcześniej do Polaków, aby opuścili kraj rządzony dotąd przez al-Asada.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie