Upadek reżimu w Syrii. Rebelianci wydali telewizyjne oświadczenie

Eskalacja w Syrii trwa od niedzieli. Dowództwo syryjskiej armii poinformowało wówczas, że autorytarne rządy Asada dobiegły końca po sukcesie błyskawicznej ofensywy rebeliantów.

Przeciwnicy Asada poinformowali o zajęciu Damaszku, bez napotkania oporu ze strony sił rządowych. Wcześniej pojawiły się informacje, że Baszar al-Asad opuścił stolicę kraju, na pokładzie samolotu, który odleciał w nieznanym kierunku. Informację tę potwierdził, m.in, w rozmowie z niemiecką agencją dpa Rami Abdel Rahman, kierujący Syryjskim Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) z siedzibą w Londynie.

Szef syryjskiego rządu Muhammad Gazi al-Dżalali w specjalnym przesłaniu wideo wyraził gotowość do pokojowego przekazania władzy, deklarując jednocześnie wolę współpracy z dowolnym przywódcą wybranym przez naród.

Zobacz też: czemu USA nie dało sprzętu Ukrainie? "Rozpłynięcie broni atomowej"

Sytuację w Syrii na bieżąco monitorują polskie służby. "Polskie służby wywiadowcze, Agencja Wywiadu i Służba Wywiadu Wojskowego, we współpracy z MSZ i MON oraz sojusznikami z NATO i partnerami z Unii Europejskiej ściśle obserwują i analizują wydarzenia w Syrii z punktu widzenia interesów Polski i polskich obywateli przebywających na Bliskim Wschodzie" - napisał w mediach społecznościowych szef MSWiA Tomasz Siemoniak.

Trwające od półtora tygodnia walki to najpoważniejsze starcia w Syrii od 2020 r., gdy doszło do zamrożenia linii frontu w toczącej się od 2011 r. wojnie domowej. Reżim Asada zdołał wówczas odzyskać kontrolę nad większością terytorium kraju, w dużej mierze dzięki wsparciu Rosji i Iranu.

Według SOHR w obecnej fazie konfliktu w Syrii zginęło już ponad 800 osób, w tym ponad 100 cywilów. ONZ poinformowała o 370 tys. uchodźców. Od 2011 r. w wojnie domowej w Syrii zginęło co najmniej pół miliona osób.

Przeczytaj też:

Nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Pentagon podał kwotę

Źródło: PAP