Panie ministrze, jak wygląda sytuacja ze szczepionkami z Chin, co udało się wynegocjować panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie
podczas rozmowy z prezydentem Chin? Czy może pan więcej szczegółów na temat zdradzić?
Pan prezydent podczas rozmowy z panem przewodniczącym Xi Jingpingiem rozmawiał o wielu kwestiach, przede
wszystkim kwestiach gospodarczych. Natomiast kwestia szczepionek, o której pan wspomina, znalazła
się na agendzie tej rozmowy na wniosek pana premiera Mateusza Morawieckiego, który zwrócił się do pana prezydenta, że w momencie,
w którym będzie rozmawiał z przewodniczącym, żeby zapytał czy jest taka możliwość, ażeby Polska mogła zakupić
w odpowiednim momencie szczepionki z Chin. I podczas tej rozmowy z panem przewodniczącym Xi Jingpingiem
pan prezydent Andrzej Duda poruszył ten temat. Pan przewodniczący odniósł się do niego z aprobatą, mówiąc tak, że jeżeli polski
rząd jest zainteresowany, to Chiny oczywiście są gotowe usiąść do odpowiednich rozmów.
Ale panie ministrze, jak to jest ze
stanowiskiem polskiego rządu, bo niektórzy ministrowie podobno są za tym, żeby faktycznie ta szczepionka z Chin była w kraju.
Podobno sceptyczny jest minister zdrowia Adam Niedzielski. Jakie informacje na ten temat ma
sam pan prezydent, jakie zadanie ma pan prezydent na ten temat?
Panie redaktorze, tutaj oczywiście muszą się wypowiedzieć fachowcy, szczepionki muszą mieć oczywiście odpowiednie
certyfikaty i dopuszczenia - co do tego nikt nie ma wątpliwości. Natomiast tak jak powiedziałem, ten temat znalazł się na agendzie rozmowy
z panem przewodniczącym Xi Jingpingiem na wniosek czy na prośbę pana premiera Mateusza Morawieckiego. Ta
sprawa w tym momencie jest prowadzona przez polski rząd, bo rolą prezydenta było podniesienie tej sprawy
na agendzie rozmowy z panem przewodniczącym. To miało miejsce, to się to się zadziało. Natomiast dzisiaj ten
temat jest prowadzony przez odpowiednie agendy polskiego rządu i tutaj myślę, że to pytanie powinno
być skierowane właśnie do tych agend...
Ale sam pan przyznał, panie ministrze, że pan prezydent
Andrzej Duda również otoczony jest doradcami. Zastanawia mnie to, co ci doradcy prezydentowi podpowiadają i jakie
jest osobiste zdanie prezydenta? Czy my powinniśmy walczyć do końca o te szczepionkę, podobnie jak robili to Węgrzy,
czy raczej nie? Czy raczej skupić się na tych preparatach w ramach Unii Europejskiej?
Panie redaktorze, przede wszystkim pamiętajmy o jednym: nam zależy na tym, żeby w sposób bezpieczny, maksymalnie
szybki wyszczepić jak największą część społeczeństwa, przede wszystkim te wszystkie osoby, które chcą być zaszczepione. I dzisiaj
gdyby nie problemy z dostawami szczepionek, które właśnie są zakupowane poprzez ten europejski system, pewnie
mielibyśmy wyszczepionych już naprawdę wiele, wiele, wiele tysięcy osób więcej niż mamy.
Są olbrzymie problemy z dostawami szczepionek. Wszyscy na całym świecie chcielibyśmy
mieć tych szczepionek dużo, dużo więcej. Są tutaj problemy. I polski rząd szuka różnych innych rozwiązań, także
wzorem innych krajów.
Ale czy prezydent Andrzej Duda będzie rekomendował walkę o te szczepionkę, jeśli chodzi...
Panie redaktorze, to jest kwestia, co do której muszą się wypowiedzieć odpowiedni fachowcy. Każda szczepionka musi mieć odpowiednie certyfikaty,
odpowiednie dopuszczenia - nie ma takiej możliwości, żeby na polskim rynku były sprzedawane jakikolwiek preparaty, które nie
będą dopuszczone do używania.
Dobrze, ale jeśli by Europejska Agencja Leków zarejestrowała preparaty producentów z Chin,
ale również z Rosji, to czy na przykład takimi preparatami mógłby zaszczepić się prezydent Andrzej Duda?
Panie redaktorze, to jest pytanie, kiedy będziemy mogli się zaszczepić, po pierwsze. Po drugie każdy preparat,
który jest preparatem bezpiecznym, który jest preparatem dopuszczonym do obrotu, każdy preparat, który jest rekomendowany przez
fachowców, przez lekarzy jest preparatem po prostu dobrym. Jest preparatem, który jest preparatem
skutecznym. I tutaj ja bym nie rozróżniał na to, z jakiego kraju pochodzi. Natomiast najważniejsze
dzisiaj jest to, żebyśmy szczepionki mieli więcej, żebyśmy mogli w sposób jeszcze dynamiczniejszy szczepić, bo proszę
pamiętać, że my jesteśmy gotowi, zgodnie z deklaracjami pana ministra Michała Dworczyka, pana ministra Adama Niedzielskiego, szczepić
około 6 milionów osób miesięcznie. Gdybyśmy tylko mieli, panie redaktorze, szczepionkę i to jest dzisiaj największy problem - brak
szczepionki.
Jasne. A panie ministrze, czy pan prezydent jako ozdrowieniec będzie szczepił się jedną dawką
szczepionki?
Pan prezydent będzie się szczepił wtedy, kiedy przyjdzie na niego kolej i zgodnie z takimi rekomendacjami, jakie będą padały
z ust czy ze strony tych osób, które zajmują się szczepieniem, panie redaktorze.