Unieważnienie brexitu? Johnson ostrzega premiera Wielkiej Brytanii
Boris Johnson miał ostrzec aktualnego premiera Wielkiej Brytanii Rishiego Sunaka, aby ten nie rezygnował z władzy w celu zmienienia umowy związanej z protokołem północnoirlandzkim. Jak wskazują zagraniczne media, to wiązałoby się z unieważnieniem niektórych założeń brexitu.
Były szef brytyjskiego rządu wezwał Sunaka, aby ostrzec go przed rezygnacją z przepisów, które Johnson wprowadził w sprawie długoterminowego funkcjonowania handlu w Irlandii Północnej po brexice - podaje BBC.
Portal podkreślił, że ustawa o protokole z Irlandii Północnej weszła w życie, gdy Johnson był premierem. Jednak Sunak spotykał się z liderami Unii Europejskiej, aby opracować nową umowę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: To potężne wyróżnienie Polski. "Wybór nie jest przypadkowy"
Boris Johnson ostrzega przed "wielkim błędem"
Teraz BBC, powołując się na źródło bliskie Johnsona, podkreśliło, że były premier uważa, iż odejście od wcześniej wspomnianego planu byłoby "wielkim błędem". Na Wyspach oraz w UE wypracowywana jest obecnie nowa umowa, której celem jest rozwiązanie długotrwałych problemów związanych z handlem przez Morze Irlandzkie i jurysdykcją Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Irlandii Północnej.
Po ostatnich negocjacjach Sunak powiedział, że porozumienie nie zostało osiągnięte i wciąż istnieją "wyzwania do rozwiązania".
Proponowane wcześniej przez Borisa Johnsona ustawodawstwo umożliwiające Wielkiej Brytanii jednostronną rezygnację z części obecnych ustaleń, które zostały już wynegocjowane i uzgodnione przez UE, zaogniło napięcia między brytyjskim rządem a Brukselą. Obecny premier próbuje to załagodzić.
Rzeczywistość po brexicie. Osiągnięto porozumienie celne
Przypomnijmy, że na początku roku media informowały, że Wielka Brytania i Unia Europejska osiągnęły porozumienie celne dotyczące towarów wwożonych do Irlandii Północnej, które może zakończyć spór o protokół północnoirlandzki
Protokół dotyczący Irlandii Północnej to umowa handlowa, która została wprowadzona w życie w 2021 roku między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Jej celem było utrzymanie otwartej granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii, ale skutkiem ubocznym okazały się zakłócenia w handlu między Irlandią Północną a pozostałą częścią Zjednoczonego Królestwa. Ponadto - zdaniem północnoirlandzkich unionistów - protokół podważa obecny status Irlandii Północnej.
Dziennik "Times" przekazał, że Bruksela zaakceptowała propozycję pozwalającą uniknąć konieczności rutynowych kontroli produktów przeznaczonych dla tej prowincji. Porozumienie ma być w dużej mierze wzorowane na brytyjskich propozycjach dotyczących systemu zielonych i czerwonych pasów.
Towary przeznaczone dla Irlandii Północnej byłyby wpuszczane bez rutynowych kontroli, a towary przeznaczone do dalszego wywozu do Republiki Irlandii przechodziłyby formalności celne w północnoirlandzkich portach. Dane dotyczące ruchu pojazdów byłyby przekazywane UE, a Wielka Brytania miała się zgodzić na prowadzenie dochodzeń w sprawie wszelkich podejrzanych działań.
Ponadto - jak podał "Times" - Bruksela zgodziła się, by Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) mógł orzekać w sprawach dotyczących Irlandii Północnej tylko wtedy, gdyby sprawa została skierowana do niego przez tamtejsze sądy. Wcześniej Bruksela nalegała, by Komisja Europejska mogła kierować sprawy bezpośrednio do TSUE.
Czytaj też:
Źródło: BBC, PAP