Unia nadal nie ufa Polsce w sprawie granic
Unia Europejska jest nadal daleka od zgody
na zakończenie negocjacji członkowskich z Polską w zakresie
wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych - mówią unijni
dyplomaci.
Ich zdaniem, głównym powodem jest brak wiary w skuteczność polskiej kontroli granic wschodnich. Mimo to polscy negocjatorzy wyrażają nadzieję, że uda się im doprowadzić do zamknięcia tego działu rokowań na pierwszej sesji negocjacyjnej pod przewodnictwem Danii. Planuje się ją wstępnie na 31 lipca.
Jeszcze nie tak dawno Polska zapowiadała zamknięcie tego obszaru pod przewodnictwem Hiszpanii (przed końcem czerwca). Ale rządy Piętnastki nie otrzymały jeszcze propozycji w tej sprawie od Komisji Europejskiej. Wciąż wyjaśnia ona z polskim rządem wątpliwości zgłaszane po stronie unijnej wobec zdolności Polski do sprostania oczekiwaniom obecnych członków.
Strona polska skarży się, że Komisja przysyła wciąż nowe pytania mimo wyczerpujących odpowiedzi na zadane wcześniej. Zdaniem niektórych polskich dyplomatów, wymagania wobec Polski sprawiają wrażenie bardziej wyśrubowanych niż wobec mniejszych kandydatów.
Przedstawiciele Komisji Europejskiej i państw członkowskich odpowiadają, że kryteria są te same, a wymagania - dotyczące na przykład straży granicznej i innych służb odpowiedzialnych za kontrolę granic - proporcjonalne do długości polskiej granicy z Rosją, Białorusią i Ukrainą.
Polska nie dostosowała też jeszcze w pełni ustawodawstwa do prawa unijnego. Przykładem jest ustawa wprowadzająca odpowiedzialność karną osób prawnych (firm), niezbędna do skutecznego zwalczania przestępstw przeciwko interesom finansowym Unii, na przykład oszustw celnych (dochody z cła są przekazywane przez państwa Unii do jej wspólnego budżetu).
Urzędnicy Komisji Europejskiej twierdzą, że prześlą rządom Piętnastki projekt zakończenia rokowań z Polską w tym dziale negocjacji dopiero wtedy, gdy będą pewni, że żadna ze stolic unijnych nie podważy gwarancji uzyskanych przez Komisję od Polski w trakcie toczących się konsultacji.
Zdolność kandydatów do skutecznej kontroli granic, walki z korupcją i zorganizowaną przestępczością oraz w ogóle do egzekwowania prawa przez organa ścigania i sądy najbardziej krytycznie oceniają zwykle Francja, Holandia i Niemcy. Ale jest to priorytet właściwie dla wszystkich unijnych stolic - mówią dyplomaci. (iza)