Unia Europejska szykuje plan B na wypadek wycofania się USA z rozmów
Unia Europejska opracowuje plan B na wypadek, gdyby prezydent USA Donald Trump wycofał się z rozmów dotyczących Ukrainy. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas podkreśla, że UE chce utrzymać sankcje na Rosję, nawet jeśli USA zmienią swoje podejście.
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas
Co musisz wiedzieć?
- Unia Europejska przygotowuje plan B na wypadek wycofania się USA z rozmów w sprawie Ukrainy. Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, podkreśla, że UE chce utrzymać sankcje na Rosję.
- Dyskusje w europejskich stolicach dotyczą tego, czy w razie resetu w stosunkach USA-Rosja inne kraje europejskie powinny pójść za przykładem Waszyngtonu.
- UE może wesprzeć Kijów finansowo, jeśli USA porzucą Ukrainę, ale wsparcie wojskowe będzie trudniejsze do zrealizowania.
Jakie są obawy Unii Europejskiej?
Unia Europejska obawia się, że administracja Donalda Trumpa może wycofać się z rozmów dotyczących Ukrainy i dążyć do zbliżenia z Rosją. Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, w wywiadzie dla "Financial Times" zaznaczyła, że UE przygotowuje się na taki scenariusz, aby utrzymać sankcje na Rosję. - Widzimy oznaki, że USA rozważają porzucenie Ukrainy i prób układu z Rosją, który jest trudny do osiągnięcia - zauważyła Kallas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wymowne słowa Trumpa o Krymie. "Oddali go bez jednego wystrzału"
Czy Węgry mogą zablokować sankcje?
Węgry mogą stanowić przeszkodę w przedłużeniu unijnych sankcji na Rosję. Kallas przyznała, że istnieje plan B, aby utrzymać presję gospodarczą na Kreml, nawet jeśli Budapeszt zablokuje przedłużenie sankcji w lipcu. - Na przykład Belgia mogłaby zamrozić rosyjskie aktywa państwowe o wartości 190 mld euro - zauważył "Financial Times".
Jakie są możliwe konsekwencje dla Ukrainy?
W przypadku porzucenia Ukrainy przez USA, Unia Europejska może wesprzeć Kijów finansowo. Kallas podkreśliła, że wsparcie wojskowe będzie trudniejsze do zrealizowania. - Jeśli chodzi o wsparcie wojskowe, oczywiście trudniej jest wypełnić lukę po USA - zauważyła szefowa unijnej dyplomacji.
