Ulica do zrównania z ziemią. Mieszkańcy Kłodzka boją się wywłaszczeń
W Kłodzku ulica Chełmońskiego może zostać zrównana z ziemią z powodu zagrożenia powodzią. Wody Polskie wskazały 19 tys. działek na Dolnym Śląsku jako zagrożone, a samorządy analizują sytuację. Burmistrz Kłodzka podkreśla, że wywłaszczenie mieszkańców jest nieuniknione.
Według Wód Polskich, 19 tys. działek na Dolnym Śląsku jest zagrożonych powodzią. W Kłodzku, po analizie, ulica Chełmońskiego może zostać zrównana z ziemią.
Mieszkańcy ulicy Chełmońskiego żyją w niepewności. Burmistrz Michał Piszko wskazał właśnie tę ulicę jako najbardziej zagrożoną. - Ta ulica w pierwszej kolejności powinna być wyłączona z zabudowy i to już kwestia władz centralnych, w jakim trybie pójdzie wywłaszczenie mieszkańców. To około 40 osób - powiedział w rozmowie w RMF FM.
Mieszkańcy obawiają się wywłaszczenia. - To nie może być tak, że rzucą nam jakimś ochłapem i powiedzą: wynoście się stąd, bo tu są tereny zalewowe. Tu się bardzo dobrze mieszka, mamy bardzo blisko do centrum. - mówi pan Paweł.
Niektórzy mieszkańcy, jak pani Aneta, są gotowi opuścić swoje domy, widząc zniszczenia. - Koszt remontu przewyższa koszt postawienia nowego budynku - mówi. Inni, jak pani Jadwiga, nie chcą się wyprowadzać. - Jestem seniorką, jestem niepełnosprawna, choruję - tłumaczy RMF FM.
Co z wywłaszczonymi mieszkańcami?
Rozważane są różne opcje pomocy dla mieszkańców. Mogą otrzymać do 200 tys. zł na odbudowę, a do tego odszkodowania za wywłaszczenia.
Państwo rozważa także budowę nowych bloków dla powodzian. Wkładem własnym mieszkańców byłyby przyznane na remont środki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Skandal z powodzianami w Kłodzku. Musiały popłynąć łzy, aby politycy dotrzymali słowa
Źródło: RMF FM