Ulewny deszcz zmył drogi. Dramatyczne obrazy z Wielkopolski i Podhala

Od soboty do niedzielnego poranka strażacy w całej Polsce interweniowali ponad tysiąc razy. Najwięcej interwencji odnotowano w Wielkopolsce, gdzie w Dominicach intensywny deszcz zmył asfaltową drogę. Na Podhalu lokalna powódź trwała zaledwie kilka minut.

W wielkopolskich Dominicach ulewny deszcz zmył drogę i zalał wiele posesji. Trwa liczenie strat
W wielkopolskich Dominicach ulewny deszcz zmył drogę i zalał wiele posesji. Trwa liczenie strat
Źródło zdjęć: © Facebook
Maciej Szefer

W związku z przejściem frontu burzowego w kraju tylko do godziny 6 rano w niedzielę strażacy interweniowali dokładnie 1074 razy - poinformowała Monika Nowakowska-Brynda z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.

Działania strażaków po nawałnicach polegały głównie na usuwaniu wiatrołomów oraz wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i rozlewisk. - Najwięcej interwencji przeprowadzono w województwach: wielkopolskim - 167, kujawsko-pomorskim - 159, i dolnośląskim - 143 - wyjaśniła strażaczka.

Sobotnie ulewy mocno uderzyły w niewielką wieś letniskową w Wielkopolsce. Drogi w Dominicach w powiecie leszczyńskim zamieniły się w rwące rzeki, a silny nurt zrywał asfalt.

Rwąca woda zmyła w Dominicach nową drogę, która została oddana do użytku dwa tygodnie temu. Zalane zostały także piwnice i ogrody. Mieszkańcy wsi wciąż szacują straty.

Błyskawiczna powódź na Podhalu

We wsiach Ratułów i Ciche w gminie Czarny Dunajec w niedzielę trwa sprzątanie po sobotniej powodzi błyskawicznej. Zalanych zostało 13 piwnic w domach mieszkalnych. Skalny rumosz i muł uszkodził pięć samochodów i jeden autobus. Woda podmyła też fragment drogi – powiedział dyżurny nowotarskiej straży.

- Przybór wody był gwałtowny, ale woda też szybko odpłynęła nanosząc muł i rumosz skalny. Pięć samochodów osobowych i jeden autobus zostały częściowo zalane, a inne zasypane naniesionym rumoszem skalnym. Woda zniszczyła też dwa ogrodzenia posesji oraz drogę gminną na odcinku 250 metrów, z czego stumetrowy odcinek to była droga asfaltowa – relacjonował dyżurny straży pożarnej.

Pierwsze zgłoszenia o podtopieniach dotarło do straży pożarnej w sobotę o godzinie 13.40, ale kiedy strażacy podejmowali interwencję w Ratułowie i Cichem, woda już opadała odsłaniając zniszczenia.

Łącznie w całym powiecie nowotarskim w związku z gwałtownymi ulewami strażacy interweniowali 37 razy, a w całej Małopolsce blisko sto.

Źródło: PAP/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (118)