Makabryczne przesyłki. Ukraiński MSZ: trafiły też do Polski
Rzecznik MSZ w Kijowie Ołeh Nikołenko przekazał, że ambasady i konsulaty Ukrainy w sześciu krajach otrzymały zakrwawione przesyłki, w których były oczy zwierząt. Na liście znalazła się Polska. W piątek podejrzana paczka trafiła także do czeskiej placówki, gdzie ogłoszono ewakuację.
"Po zamachu terrorystycznym w Hiszpanii do ambasady na Węgrzech, w Holandii, Polsce, Chorwacji, Włoszech, konsulatów generalnych w Neapolu i Krakowie, konsulatu w Brnie przyszły zakrwawione przesyłki. W przesyłkach znajdowały się oczy zwierząt" - przekazał ukraiński rzecznik na Facebooku.
Jak dodał, przesyłki były przesiąknięte "substancją o charakterystycznym kolorze" i miały charakterystyczny zapach. "Analizujemy sens tej wiadomości" - podkreślił rzecznik.
O komentarz w tej sprawie redakcja Wirtualnej Polski zwróciła się do krakowskiej policji. Rzecznik prasowy przekazał nam, że w czwartek policja otrzymała informacje o podejrzanej przesyłce, która trafiła do jednego z krakowskich oddziałów Poczty Polskiej. - Na miejsce zadysponowano policję oraz straż pożarną. Strażacy sprawdzili paczkę pod kątem niebezpiecznych substancji chemicznych a policjanci pod kątem pirotechnicznym - dowiedziała się WP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Po sprawdzeniu okazało się, że substancje nie są niebezpieczne pod kątem wybuchu. Próbki zostały zabezpieczone do dalszych badań - dodał rzecznik krakowskiej policji. Podkom. Piotr Szpiech nie potwierdził, że w paczce znajdowały się martwe oczy zwierząt. Policja nie ujawniła również, do kogo była zaadresowana podejrzana przesyłka.
Podejrzana przesyłka w Warszawie. "Zaniepokoiła pracownika placówki"
Głos zabrał również rzecznik Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak. Do Konsulatu Ukrainy wpłynęła przesyłka, która miała wzbudzić zaniepokojenie u pracownika placówki. Poinformowano policjantów wydziału ochrony placówek dyplomatycznych. Szybko wykluczyliśmy zagrożenie - poinformował PAP. Do zdarzenia doszło w czwartek.
Dodał, że na co dzień policjanci z wydziału ochrony placówek dyplomatycznych dbają o bezpieczeństwo w rejonie ambasad. "Obecność policjantów w okolicach ambasady Ukrainy jest stała" - podkreślił.
"Trwa dobrze zaplanowana kampania terroru"
We wpisie Ołeh Nikołenko poinformował także, że zdewastowano wejście do mieszkania ambasadora w Watykanie, a ambasada w Kazachstanie otrzymała fałszywe zawiadomienie o podłożonym ładunku wybuchowym.
Ambasada Ukrainy w USA dostała natomiast list z kserokopią krytycznego pod adresem Ukrainy artykułu. Tak jak większość innych kopert ten list przysłano z terytorium jednego z europejskich krajów - kontynuował rzecznik.
"Mamy podstawy, by sądzić, że trwa dobrze zaplanowana kampania terroru i zastraszania ambasad i konsulatów Ukrainy" - oświadczył szef MSZ Dmytro Kułeba. "Nie mogąc powstrzymać Ukrainy na froncie dyplomatycznym, próbuje się nas zastraszyć. Jednak mogę od razu powiedzieć, że te próby są marne. Nadal będziemy efektywnie pracować na rzecz zwycięstwa Ukrainy" - dodał.
Jak czytamy w komunikacie, strona ukraińska współpracuje z organami ścigania innych krajów, by zbadać okoliczności wszystkich przypadków gróźb, zidentyfikować związane z tym osoby i pociągnąć je do odpowiedzialności.
Zgodnie z zarządzeniem ministra wzmacniane są środki bezpieczeństwa we wszystkich ukraińskich ambasadach i konsulatach - dodano.
Ewakuacja ambasady ukraińskiej w Czechach
W piątek czeska policja przekazała, że ukraiński konsulat w Brnie został ewakuowany po otrzymaniu podejrzanej przesyłki. W paczce nie było materiałów wybuchowych, znaleziono w niej natomiast "martwą tkankę zwierzęcą". Po zbadaniu pakunku ewakuowanym wcześniej pracownikom placówki pozwolono na powrót do pracy.
Policja na Twitterze zaapelowała do pracowników wszystkich placówek konsularnych w Czechach oraz firm, które produkują elementy uzbrojenia, o zachowanie maksymalnej czujności przy sprawdzaniu przychodzącej poczty. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości powinni zadzwonić pod numer alarmowy policji.
Materiały wybuchowe w paczkach w Hiszpanii
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach w Hiszpanii przesyłki zawierające materiały wybuchowe dotarły do co najmniej sześciu miejsc, w tym do ambasad USA i Ukrainy, hiszpańskiego ministerstwa obrony, koncernu zbrojeniowego i bazy wojskowej pod Madrytem.
Przy otwarciu listu w ukraińskiej ambasadzie niegroźne obrażenia odniósł pracownik placówki. Hiszpańska minister obrony Margarita Robles oświadczyła w czwartek podczas wizyty w Odessie, że przesyłki z ładunkami wybuchowymi nie przestraszą władz Hiszpanii i nie skłonią ich do wstrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Źródło: PAP, WP Wiadomości