Ukraiński minister zdradza: "Wywiad kontaktuje się z pojmanymi bojownikami Azowstalu"
Kijów robi wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić uwolnienie wziętych do rosyjskiej niewoli obrońców Mariupola. Ich los nadal jest niepewny, ale nie doszło do najgorszego. - Nasz wywiad na bieżąco ustala, jakie są warunki ich przetrzymywania, żywienie i jaka jest szansa ich uwolnienia - powiedział w ukraińskiej telewizji minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrski.
04.06.2022 | aktual.: 04.06.2022 13:01
Obrońcy z pułku Azow, którzy wiele tygodni ukrywali się w rozległych podziemiach huty Azowstal, w połowie maja trafili do rosyjskiej niewoli. Dłuższa walka była już wykluczona, pozycje były nieustannie bombardowane, kończyły się już także zapasy jedzenia i wody. Ukraińskie dowództwo dało im rozkaz ustąpienia i opuszczenia bunkrów i tuneli pod ogromną hutą.
Rosjanie po ostatniej walce w ruinach Mariupola zabrali do specjalnie urządzonych obozów prawie dwa tysiące żołnierzy ukraińskich. Kijów liczy na to, że doprowadzi do wymiany swoich bojowników w zamian za zatrzymanych Rosjan.
Jak informuje Reuters, rosyjska prokuratura będzie domagała się postawienia niektórych żołnierzy przed sądem. Kreml zapowiedział, że bojownicy z Mariupola, którzy się poddali, będą traktowani zgodnie z międzynarodowymi standardami.
Według doniesień ukraińskiego wywiadu nie wydarzyło się na razie nic złego. - To dzięki nim (przyp.red. służbom wywiadowczym) dowiadujemy się o warunkach przetrzymywania, żywienia i możliwości ich uwolnienia - powiedział Monastyrski w ukraińskiej telewizji. - Wszyscy wiemy, że oni wszyscy będą tutaj, w Kijowie, i robimy wszystko, co możliwe, aby tak się stało - dodał.
W czasie, kiedy obrońcy z Azowstalu zostali wywiezieni autobusami z Mariupola, opinia publiczna nie kryła obaw o ich los. Dla Federacji Rosyjskiej są uosobieniem ukraińskiej niezłomności i determinacji.
Ukraiński minister zdradza: "Wywiad kontaktuje się z pojmanymi bojownikami Azowstalu"
Według informacji, jakie w zeszłym tygodniu przekazał Denis Puszylin, lider nieuznawanej na arenie międzynarodowej separatystycznej ukraińskiej Donieckiej Republiki Ludowej, bojownicy, którzy poddali się w hucie Azowstal w Mariupolu, staną przed sądem separatystów. Jak informował Interfax, są przetrzymywani na terenie Donieckiej Republiki Ludowej.
Według "The Moskow Time" ukraińscy żołnierze, którzy poddali się siłom rosyjskim w hucie Azowstal w mieście Mariupol, mogą zostać skazani na karę śmierci. Takie wyroki zapowiada dla nich minister sprawiedliwości samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Według rosyjskiej propagandy jednostka z Mariupola jest organizację neonazistowską.