Ukraiński BTR-4 po spotkaniu z miną. Rosjanie nie mogli w to uwierzyć
Do sieci trafiło nagranie ze wschodniego frontu, gdzie jeden z ukraińskich transporterów opancerzonych BTR-4 wraca do bazy po najechaniu na rosyjską minę. Jak przekazał portal Ukrainska Pravda, do zdarzenia doszło w obwodzie ługańskim. Żołnierze Zełenskiego wracali z misji na swoją pozycję, ale w pewnym momencie pod kołami ciężkiego wozu eksplodował ładunek wybuchowy. Mimo ogromnych uszkodzeń nie przeszkodziło to jednak wojskowej maszynie w pokonaniu ok. 23 km. Pojazd wytrzymał wybuch, a załoga przeżyła. Siła eksplozji była jednak potężna. Każda z opon uległa zniszczeniu, do tego urwała się łączność z dowództwem, a radary przestały prawidłowo funkcjonować. Nie wspominając już o wielu uszkodzeniach mechanicznych. To jednak potwierdza, że BTR-4 ukraińskiej produkcji ciężko jest wyeliminować z frontu. Jakość sprzętu może zawstydzić Rosjan. Na tego typu wozach Siły Zbrojne Ukrainy wykonują powierzone im zadania zarówno w dzień, jak i w nocy. Co ciekawe, BTR-4 posiada też zdolność do pokonywania przeszkód wodnych. Możliwość pływania osiągnięto, montując dwa sterowane pędniki oraz unoszony falochron. Do tego ten wóz na froncie pokonuje rowy o szerokości 2 km. Działa w zakresie temperatur od -40 do nawet +55 stopni Celsjusza.