Ukraińska influencerka sprawczynią ataku na Dniepr?
Ukraińska influencerka poprosiła o wsparcie rannych żołnierzy, przebywających w klinice w Dnieprze. Kilka godzin później w placówkę medyczną trafiły pociski wroga. Teraz gwiazda Instagrama jest oskarżana o dostarczenie Rosjanom poufnych informacji.
W piątek rosyjska rakieta uderzyła w klinikę medyczną w Dnieprze, w której leczono m.in. rannych żołnierzy ukraińskich. Cztery osoby zginęły, a wiele zostało rannych. Wśród poszkodowanych były małe dzieci.
Influencerka udostępniła lokalizację
Kolejny brutalny atak Rosjan wstrząsnął opinią publiczną. Wystarczyła chwila, a budynek szpitala zamienił się w stertę gruzu. Zginęli lekarze i pracownicy placówki, przechodzień oraz pracownik sąsiedniej kliniki weterynaryjnej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał to "zbrodnią przeciw ludzkości".
Okazało się, że dzień wcześniej znana w Ukrainie influencerka, Anna Alkhim, ujawniła lokalizację szpitala polowego, w którym przebywają ranni ukraińscy żołnierze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podjęli duże ryzyko. Moment ataku pilotów Mi-24 na rosyjską bazę
W swoim poście Alkhim zaapelowała do swoich obserwujących o przynoszenie odzieży i żywności do szpitali numer 6 i 9, w których przebywa wielu rannych i potrzebujących żołnierzy ukraińskich.
Po śmiercionośnym ataku Ukraińcy oskarżyli gwiazdę Instagrama o przyczynienie się do ataku i ujawnianie Rosjanom poufnych informacji odnośnie lokalizacji szpitali polowych, pisze "Dagbladet".
"To nie pierwszy raz, kiedy influencer jest krytykowany za ujawnienie potencjalnie ważnych dla Rosji informacji. Ukraińskie władze wielokrotnie ostrzegały zarówno influencerów, jak i media przed publikowaniem wrażliwych komunikatów, które mogłyby zostać wykorzystane przez Rosję" - pisze norweska gazeta.
Alkhim usunęła post i zamieściłą wyjaśnienie, w którym podkreśliła, że nie miała złych zamiarów.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski