Ukrainie kończą się środki. "Kijów potrzebuje gwarancji"
Minister finansów Ukrainy Serhij Marczenko w wywiadzie dla "El Pais” potwierdził, że Ukraina dysponuje funduszami i bronią na prowadzenie wojny do połowy 2025 roku.
11.12.2024 | aktual.: 11.12.2024 15:40
- Mamy wystarczające fundusze, ilość broni, pocisków rakietowych i artyleryjskich, aby stawić opór przynajmniej przez pierwszą połowę 2025 roku - mówił w rozmowie z francuskim dziennikiem Serhij Marczenko.
Minister podkreślił, że Ukraina musi mądrze wykorzystać ten czas na negocjacje z głównymi sojusznikami, zwłaszcza z USA. Ocenił też, że prezydentura Donalda Trumpa może być wyzwaniem dla Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kijów potrzebuje "bardzo jasnych gwarancji bezpieczeństwa"
W ocenie ministra Kijów potrzebuje "bardzo jasnych gwarancji bezpieczeństwa", które trudno sobie wyobrazić poza NATO, ponieważ alternatywną dla takiego rozwiązania jest posiadanie bardzo nowoczesnej i bardzo silnej armii.
- Nie jesteśmy w stanie utrzymać tak silnej armii, korzystając wyłącznie z własnych zasobów. Obecnie wydajemy ponad 26 proc. naszego PKB na obronność - zaznaczył ukraiński minister. Dodał, że po wojnie kraj będzie potrzebował nowoczesnego uzbrojenia, aby odstraszać Rosję.
Jak stwierdził minister, w listopadzie Rosja straciła na froncie rekordową liczbę żołnierzy, ale "wciąż próbuje posuwać się naprzód". Rząd Ukrainy miał według jego wyliczeń przeznaczyć około miliarda dolarów w 2024 r. na budowę fortyfikacji i kładzie nacisk na produkcję dronów, które pełnią kluczową rolę w wojnie z Rosją.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Czy Europa jest w stanie obronić się sama? Wiemy, co myślą Polacy