Kreml zmienia narrację. Prawie 100 miejscowości w rękach Ukraińców
Kreml rozpoczął skomplikowaną kampanię propagandową bagatelizującą obecność Ukraińców w obwodzie kurskim - oceniają analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Zdaniem ekspertów z ISW, rosyjska propaganda stara się przekonać Rosjan, że ważniejsze od szybkiego wyparcia Ukraińców z obwodu kurskiego, jest utrzymanie inicjatywy na froncie we wschodniej Ukrainie.
Propaganda umniejsza znacznie obecności obcych wojsk na terytorium Rosji, a nawet przedstawia ją jako "nową normę". Kreml stara się przekonać swoich obywateli, że armia odzyska zajęte terytoria zaraz po "nieuniknionej" klęsce Ukrainy w Donbasie.
Postępy Ukraińców pod Kurskiem są przedstawiane jako "ograniczone", podczas gdy działania Rosjan we wschodniej Ukrainie nazywane są "wielkim zwycięstwem".
Ponadto, aby zminimalizować panikę w regionie, Kreml zdecydował się nie odwoływać wrześniowych wyborów na gubernatora w obwodzie kurskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz tez: kontrofensywa w Rosji. "Wydaję mi się, że Zełeński nie informował"
Operacja Ukrainy w obwodzie kurskim
Atak ukraińskiej armii na obwód kurski zaczął się 6 sierpnia. - Terytorium w obwodzie kurskim w Rosji, które zajęły siły ukraińskie, powiększyło się do 1263 km kw., a liczba kontrolowanych przez nas miejscowości do 93 - oświadczył we wtorek naczelny dowódca ukraińskiej armii gen. Ołeksandr Syrski.
Z powodu ukraińskiej ofensywy z obwodu kurskiego zmuszonych do ewakuacji zostało ponad 122 tys. mieszkańców.
Przeczytaj też:
Źródło: "Ukraińska Prawda"/PAP/ISW