Ukraińcy zaatakowali lotnisko wojskowe w Rosji. Seria eksplozji
Ukraińska armia kontynuuje ataki na obiekty wojskowe w Rosji. Nocą w miasteczku Kałacz nad Donem w obwodzie wołgogradzkim było słychać eksplozje. Prawdopodobnie spowodował je atak ukraińskich dronów na pobliskie lotnisko wykorzystywane przez rosyjską armię.
Świadkowie mówią o około dziesięciu głośnych wybuchach, którym miał towarzyszyć charakterystyczny dźwięk lecących dronów, a także łuna ognia widoczna na nocnym niebie.
W wyniku ataku wybuchł pożar w okolicach miejscowości Marinowka, oddalonej od Kałacza nad Donem o około 20 kilometrów. Znajduje się tam lotnisko wojskowe. Obiekt prawdopodobnie był wykorzystywany przez Rosję do przeprowadzania ataków na Ukrainę. Od granicy z obwodem ługańskim w Ukrainie dzieli go około 300 kilometrów.
Gubernator obwodu wołgogradzkiego Andrij Bocharow potwierdził, że nad regionem pojawiły się nocą wrogie bezzałogowce. Według niego większość z nich została zniszczona przez obronę przeciwrakietową. Pozostałe, mimo nagrań na których widać dużych rozmiarów pożar, nie wyrządziły jego zdaniem poważniejszych zniszczeń.
Na razie nie ma też informacji o ofiarach.
Rosyjska baza lotnicza porażona. Samoloty na złom
W środę wieczorem ukraińskie drony zaatakowały również lotnisko wojskowe Sawaslejka w rosyjskim obwodzie niżnonowogrodzkim.
Według doniesień w efekcie ataku zniszczono MIGa-31 (wariant K lub I), dwa IŁy-76 i uszkodzono około pięciu samolotów, prawdopodobnie MIGów-31K.
Poprzednie uderzenie na lotnisko Sawaslejka przeprowadzono 13 sierpnia; w jego wyniku zniszczono skład paliwa i smarów oraz uszkodzono samolot MIG-31K/I.
Przeczytaj też:
Źródło: "The Kyiv Independent"/"Ukraińska Prawda"