Dokładna liczba ofiar nie jest znana
Informacje napływające wcześniej z Debalcewe były skąpe. Żołnierze nie mieli prądu i w większości oddziałów nie ma też łączności z dowództwem - alarmowali wolontariusze, którzy próbowali do nich dotrzeć, aby opatrzyć rannych i zabrać ciała zabitych. Dokładna liczba ofiar nie jest znana, jednak straty liczone są w setkach.