Schwytali zmobilizowanego. Rosjanin miał jedną prośbę. Jest nagranie
Pierwszy zmobilizowany żołnierz z Rosji trafił już do niewoli - przekazuje armia Ukrainy. Mężczyzna został wcielony w Moskwie, a dowódcy mieli mu powiedzieć, że jedzie do Ukrainy walczyć z "nacjonalistycznymi batalionami".
Na filmie opublikowanym przez armię Ukrainy Rosjanin mówi, że został zmobilizowany w Moskwie 21 września i wysłany na front kilka dni później.
Pierwszy Rosjanin z mobilizacji w niewoli. Z nerwów mówi o ZSRR
Do niewoli został wzięty 27 września w regionie Charkowa. Mężczyzna twierdzi, że dopiero po przyjeździe do Ukrainy miał zrozumieć, że w tym kraju nie ma żadnych "nacjonalistycznych batalionów", a wysłano go przeciw dzieciom, kobietom i starcom.
Rosjanin prosi też, aby inni jego rodacy nie wierzyli w to, co słyszą podczas mobilizacji.
Prawdopodobnie z nerwów jeniec myli się też i stwierdza, że był żołnierzem armii sowieckiej. Poprawia się dopiero po uwadze ze strony mundurowego Ukrainy zza kamery.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że oddziały złożone ze zmobilizowanych Rosjan nie przechodziły żadnych przygotowań przed wyjazdem na front.
Z Rosją jadą skazańcy. Efekt samomobilizacji
Z ustaleń Ukraińców wynika, że zmobilizowani uzupełniają odziały 1. pułku pancernego 2. dywizji zmotoryzowanej 1. armii pancernej.
Sztab sił Kijowa dodał, że władze rosyjskie działają na rzecz tzw. samomobilizacji, czyli ochotniczego zaciągu na wojnę. "W rezultacie do oddziałów na Ukrainie przybywają ludzie skazani za przestępstwa kryminalne" - zwraca uwagę ukraińskie dowództwo.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski