Ukraińcy skazują Rosjan. "Partnerzy są zaskoczeni"
Od początku wojny Ukraińcy dokumentują rosyjskie zbrodnie. Sprawców niektórych z nich już udało się zidentyfikować oraz osądzić. Jak przekazał prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin, ukraińskie sądy winnymi zbrodni wojennych uznały zaocznie ponad 50 Rosjan.
Można spodziewać się, że wyroków będzie znacznie więcej, bo wciąż w toku są setki postępowań. - Zidentyfikowano już ponad 300 osób podejrzewanych o popełnienie przestępstw. Ponad 200 postawiono zarzuty, a dowody w ich sprawach zostały już złożone w sądach - przekazał Kostin.
Prokurator zauważył, że choć 50 wyroków może nie wydawać się imponującą liczbą, to "międzynarodowi partnerzy są zaskoczeni, że jest ich aż tyle oraz faktem, że już w czasie wojny Ukraina nie tylko dokumentuje zbrodnie, ale także je bada i przekazuje sądom".
Kostin podkreślał też wagę wydawanych wyroków, mimo że zapadają one zaocznie, bez obecności oskarżonych. Jak przekonywał "ważne jest, aby ofiary wiedziały, że wina agresora została udowodniona".
Prokurator generalny poinformował ponadto, że Kijów wraz z partnerami z Zachodu opracowuje "dokumenty strategiczne" mające ujednolicić procedury uruchamiane przy badaniu zbrodni wojennych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rosjanie mogą się obawiać. Generał o działaniu F16
Zełenski mówi o "najstraszniejszej rzeczy"
Tymczasem na froncie trwa ukraińska kontrofensywa. Prezydent Ukrainy w codziennej odezwie do narodu przekonywał w sobotę, że w kraju nie może być żadnych miast i wsi pod rosyjską okupacją.
Zełenski podkreślił, że "jedną z najstraszniejszych rzeczy, jakie niesie ze sobą wojna, jest separacja". - Nie możemy pozostawić nikogo z naszego narodu, żadnych miast i wsi pod rosyjską okupacją. Wszędzie tam, gdzie trwa okupacja rosyjska, panuje przemoc i poniżanie ludzi - mówił.
Przeczytaj też:
Źródło: "Ukraińska Prawda"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski