Ukraińcy przełamią klincz na froncie? Analityk wskazał pozytywny sygnał
- Trudno określić dokładną skalę strat Rosjan. Ale jeżeli wziąć pod uwagę, że Rosjanie po miesiącu walki (od rozpoczęcia ukraińskiej kontrofensywy – red.) sięgają po rezerwy strategiczne, to znaczy, że straty te są na tyle duże, iż oddziały nie mogą się rotować w ramach swoich zgrupowań operacyjnych. Jeśli Rosjanie zużyją swoje rezerwy strategiczne, Ukraińcy będą wiedzieć, gdzie mogą uderzyć całymi swoimi siłami - wskazał ppłk rez. Maciej Korowaj w programie "Newsroom" WP. Analityk zaznaczył, że Ukraińcy nie zaczęli jeszcze swojej właściwiej kontrofensywy, tylko prowadzą operację zaczepną, która ma dać im przejęcie i utrzymanie inicjatywy. - Wprowadzą swoje główne siły, jak Rosjanie zużyją swoje rezerwy. Żadna ze stron nie ma przewagi powietrznej, która umożliwiłaby działania ofensywne w inny sposób - stwierdził Korowaj. Ekspert ocenił, że wojna znalazła się w "klinczu ze wskazaniem na Ukraińców". - Jestem daleki od tego, by powiedzieć, że Rosjanom udało się zatrzymać Ukraińców na froncie. Mają coraz więcej problemów. (…) O to w tej walce chodzi, by zmusić przeciwnika do takiego działania, do którego nie był przygotowany, a jest to konieczne, by utrzymał linie obrony - podsumował.