Ukraińcy gotowi na kolejną bitwę. Do Bachmutu zmierzają kadyrowcy
Rosjanie zmieniają taktykę w Bachmucie. Po zajęciu ruin miasta przez wagnerowców, ludzie Prigożyna zaczynają opuszczać swoje pozycje, a to wszystko dlatego, że Kreml wydał rozkaz bojownikom Kadyrowa, by to oni teraz zajęli się obroną zdobytego po ciężkich i wielomiesięcznych walkach terenu. Te doniesienie potwierdził już amerykański Instytut Studiów nad Wojną, przekazując, że po wycofaniu się grupy Wagnera z Bachmutu jej miejsce mają zająć "oddziały szefa Czeczenii Ramzana Kadyrowa". W okolicach miasta pojawiła się ekipa AP, która towarzyszyła Ukraińcom w trakcie ostrzału wrogich celów. Na nagraniu pokazany jest normalny dzień żołnierzy oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów od frontu. W pewnym momencie dochodzi do ostrzału z moździerzy rosyjskich pozycji. Z kolei cały czas teren obserwowany jest przez Ukraińców z powietrza. Taki obrót spraw oznacza, że żołnierze Zełenskiego wciąż są pod Bachmutem i czekają tylko na rozkaz, by odbić ruiny miasta z rąk Rosjan. - Wojna trwa i dalej będzie trwać. To oznacza, że dalej będziemy walczyć. Mogę powiedzieć za siebie i za moją jednostkę, że posuwamy się naprzód - zdradził Olek Szirjajew, ukraiński dowódca walczący w okolicach Bachmutu. Ukraińcy są gotowi na kolejną bitwę i uważają, że wysłanie kadyrowców do Bachmutu, "niewiele zmieni".