Ukraina w NATO? Leszek Miller mówi o stanowisku Węgier
- Procedura przyjęcia do NATO jest łatwiejsza niż do Unii Europejskiej, ale zasada jednomyślności jest taka sama. Nie wiem, czy na przykład Węgry podniosłyby rękę za obecnością Ukrainy w strukturach Paktu - stwierdził gość programu specjalnego WP, były premier, europoseł Leszek Miller, pytany, czy nie należy szybciej przyjąć Ukrainy do NATO. Dopytywany, czy polską racją stanu nie jest dopominanie się tego, by Ukraina jak najszybciej została przyjęta do NATO i UE, odparł, że "oczywiście, że tak". - Jak rozumiem, polskie władze to robią. Właśnie zakończył się pierwszy dzień szczytu Unii Europejskiej i z tego, co zdążyłem przeczytać, to tam jest specjalna rezolucja i tam się mówi o otwarciu drogi do Unii Europejskiej, najpierw na zasadzie państwa kandydującego, a potem członkowskiego. Tylko, że nikt tam nie mówi, że to nastąpi za chwilę - dodał. Pytany, czy w związku z tym, co dzieje się na Ukrainie, nie powinniśmy przyspieszyć naszego wejścia do strefy euro, stwierdził, że już dawno Polska powinna w niej być. - Zapewniam państwa, że gdyby losy potoczyły się inaczej i Sojusz Lewicy Demokratycznej, wówczas pod moim kierownictwem, nie straciłby władzy, to Polska już dawno byłaby w strefie euro. To jest niedokończony etap wchodzenia do Unii - przekonywał były premier. Jego zdaniem, powinniśmy przyspieszyć nasze wejście do strefy euro, ale - jak tłumaczył - oprócz "deklaracji politycznych, Polska musi jeszcze spełnić warunki, które nas do tego predestynują". Dodał też, że mamy jeden problem, którego inne kraje wchodzące do strefy euro nie miały. - My mamy pozycję Narodowego Banku Polskiego wpisaną do Konstytucji RP, więc trzeba by było również zmienić konstytucję. A to jest absolutnie niemożliwe w dzisiejszych czasach - dodał Leszek Miller.