Ukraina: Tymoszenko oczyszczona z zarzutów
Była ukraińska wicepremier i lider antyprezydenckiej opozycji Julia Tymoszenko święci triumf: sąd dzielnicowy w Kijowie uznał za bezpodstawne zarzucanie jej korupcji i kontrabandy gazu.
08.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W ubiegłym roku z powodu tych zarzutów prokuratury Tymoszenko trafiła nawet do więzienia. _ Prokuratura jest w szoku, rozebrano ją do naga. Teraz stało się jasne dla wszystkich, że prokuratorzy działają na zamówienie_ - stwierdziła w środę na konferencji prasowej w Kijowie była wicepremier.
Zwycięstwo jest tym większe, że z podobnych oskarżeń sąd oczyścił także jej męża Ołeksandra, który w areszcie śledczym przesiedział półtora roku.
Kijowski sąd uznał, że w materiałach, na podstawie których wszczęto sprawy karne przeciwko Tymoszenkom nie ma żadnych dowodów na to, że w połowie lat 90. Julia Tymoszenko zajmowała się kontrabandą rosyjskiego gazu i dawała - podobnie jak jej mąż- biznesmen - łapówki ówczesnemu premierowi Pawłowi Łazarence.
Jednocześnie sama Tymoszenko nie wyklucza, że prokuratura wkrótce wystąpi wobec niej z nowymi zarzutami - tym razem prawdopodobnie będą dotyczyć finansowania kampanii tegorocznych wyborów do parlamentu.
br> W lutym ubiegłego roku, tuż przed aresztowaniem, Tymoszenko oświadczyła, że przechodzi do opozycji wobec prezydenta. Według niej "całe zło na Ukrainie" pochodzi od skorumpowanego i nie potrafiącego rządzić tak dużym krajem Leonida Kuczmy.
Półtoramiesięczny areszt, jak pisała ówczesna opozycyjna prasa, "nie złamał żelaznej lady Ju". W rzeczywistości przysporzył jej popularności. W niedawnych, marcowych wyborach parlamentarnych jej blok zdobył, ku zaskoczeniu władz, aż blisko osiem procent głosów.
Obserwatorzy przypuszczają, że jeśli Tymoszenko będzie nadal tak umiejętnie pracowała nad swym wizerunkiem, to może mieć spore szanse w wyborach prezydenckich w 2004 r. (reb)