Ukraina reaguje na doniesienia z Rosji
Rosjanie mogą przeprowadzić pseudoreferenda dużo szybciej niż się spodziewano. Separatystyczne władze okupowanych terytoriów wystosowały wniosek, by działać jak najszybciej. Ukraina reaguje.
Separatyści wystosowali wniosek do władz rosyjskich. Twierdzą, że "teraz bardziej niż kiedykolwiek aktualne jest podjęcie zdecydowanej decyzji o przeprowadzeniu natychmiastowego referendum".
Ukraińcy uważnie śledzą te doniesienia.
To da Rosjanom zielone światło
- Jeśli Rosja zorganizuje i przeprowadzi "referendum" na nowo okupowanych terytoriach obwodu ługańskiego, otworzy to drogę do powszechnej mobilizacji w Rosji – uważa szef Ługańskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Serhij Gajdai, cytowany przez "Ukraińską Prawdę".
Według niego okupanci mogą przeprowadzić fałszywe "referendum" i je sfałszować. Potem na podstawie tych sfałszowanych wyników "przystąpić" do Federacji Rosyjskiej.
Gajdai dodał, że wówczas nawet wyzwolenie tymczasowo okupowanego ukraińskiego obwodu Ługańskiego z punktu widzenia Rosji będzie "bezpośrednim atakiem na Rosję". Wówczas Rosja da sobie prawo do przeprowadzenia ogólnej mobilizacji i wypowiedzenia wojny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Mychajło Podolak napisał na swoim profilu na Twitterze, że "Donieck, Ługańsk, Krym to Ukraina" i żadna próba przemalowania flag nic nie zmieni.