Ukraina przed wizytą papieża: środki bezpieczeństwa zbyt radykalne?

Przedstawiciele kościelnego komitetu organizacyjnego obawiają się, że podczas wizyty papieża
na Ukrainie organy porządkowe będą stwarzać wiele niepotrzebnych problemów. Według szefa komitetu, rzymsko-katolickiego biskupa Stanisława Szyrokoradiuka, milicja i służba bezpieczeństwa
przedsięwzięły zbyt radykalne środki bezpieczeństwa.

20 czerwca 2001, 12:27

Przewodniczący kościelnego komitetu podkreślił, że na całym świecie służba bezpieczeństwa stara się pomóc pielgrzymom. Tymczasem ukraińskie organy porządkowe rozumieją swą rolę zupełnie inaczej i - jak stwierdza biskup - starają się utrudnić wiernym spotkanie z papieżem.

Biskup obawia się m.in. tego, że służba drogowa będzie blokować autokary z pielgrzymami daleko od miejsc spotkań. Dotychczas nie ujawniono także tras przejazdu Ojca Świętego i wierni, którzy chcą przywitać Jana Pawła II na ulicach Kijowa i Lwowa, nie wiedzą, którędy pojedzie papamobile.

Jak poinformował bp Szyrokoradiuk, w budynkach przylegających do trasy przejazdu Papieża rozlepiono ulotki z zakazem wychodzenia z budynków i otwierania okien przez kilka godzin w dniu przyjazdu papieża. Służba Bezpieczeństwa przekonywała, że takie specjalne środki bezpieczeństwa podjęto na prośbę Watykanu - jednak przedstawiciele Kościoła rzymsko-katolickiego zaprzeczają temu. (kor)