Ukraina coraz bliżej UE. "Wojna zmieniła nastawienie Europy"
- Wojna w Ukrainie całkowicie zmieniła nastawienie Europy Zachodniej do procesu rozszerzenia Unii Europejskiej. Do momentu wybuchu wojny to nastawienie było sceptyczne – stwierdził prof. Kamil Zajączkowski, dyrektor Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. - 20 lat temu rozszerzenie kojarzyło się z nadzieją, z dostępem do nowych rynków zbytu, z siłą Unii Europejskiej. Dzisiaj kwestia rozszerzenia jest determinowana przede wszystkim obawą, strachem i niepokojem wobec tego, co jeszcze może zrobić Putin – dodał ekspert. Rozmówca Patrycjusza Wyżgi przyznał, że z punktu widzenia bezpieczeństwa Europy w interesie Unii Europejskiej jest członkostwo Ukrainy, ale także państw bałkańskich we wspólnocie. - Nie będzie to łatwy i szybki proces. Trzeba się przygotować też na takie kwestie, które mogliśmy obserwować kilka miesięcy temu. Ukraina stanie się z jednej strony naszym partnerem, ale nasi producenci, rolnicy i przedsiębiorcy będą konkurować z przedsiębiorcami ukraińskimi na wspólnym rynku europejskim. To także będzie wymagało pewnych zmian, ale zróbmy ten pierwszy krok – podsumował prof. Zajączkowski. - W tej chwili najważniejszym zagadnieniem jest to, żeby Ukraina przetrwała jako niepodległe państwo – przyznał Łukasz Maślanka, analityk w Zespole Bezpieczeństwa i Obronności Ośrodka Studiów Wschodnich. Wspólnotę w związku z pogłębiającą się integracją czeka jednak kilka wyzwań. Perspektywa rozszerzenia UE to co najmniej kilkanaście lat – potwierdzili rozmówcy debaty WP. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.