PolskaUjazdowski: postępowanie Steinbach "bezczelne i agresywne"

Ujazdowski: postępowanie Steinbach "bezczelne i agresywne"

Wicemarszałek Sejmu Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS) uważa, że postępowanie Eriki Steinbach, szefowej niemieckiego Związku Wypędzonych, jest "bezczelne i agresywne". Jak powiedział, polskie władze powinny oczekiwać od prezydenta oraz kanclerza Niemiec jasnych
słów, które zdezawuują wszystkie jej wysiłki.

19.07.2004 | aktual.: 19.07.2004 17:26

Związek Wypędzonych, któremu przewodzi Erika Steinbach, przygotował uroczystości poświęcone 60. rocznicy powstania warszawskiego. Pierwsza impreza pod hasłem "Empatia - droga do współżycia" ma się odbyć w poniedziałek wieczorem w Berlinie.

Zdaniem Ujazdowskiego, celem środowiska Eriki Steinbach jest zafałszowanie historii II wojny światowej i uczynienie z Niemców ofiar tej wojny. Jego zdaniem, Steinbach powinna spytać, czy żyjący powstańcy i rodziny osób zamordowanych w powstaniu warszawskim zgadzają się na to, by "jedno ze środowisk niemieckich o skrajnym charakterze zajmowało się tematyką powstania warszawskiego".

Pani Erika Steinbach jest dość bezczelnym nieproszonym gościem - ocenił polityk PiS. Według niego, niemieckie władze nie wypowiedziały się dotąd dezawuująco o działaniach Steinbach, a prezydent Niemiec Horst Koehler, gdy niedawno był w Polsce, mówił tylko o działalności tzw. Powiernictwa Pruskiego.

Według Ujazdowskiego, na następnym posiedzeniu Sejm powinien przyjąć uchwałę poświęconą Powstaniu Warszawskiemu. Jej tekst przygotował klub PiS, ale Ujazdowski chce ją przedstawić i przedyskutować na Prezydium Sejmu, tak by stała się ona wspólną inicjatywą wszystkich głównych ugrupowań sejmowych.

Gdyby były z tym problemy, PiS zamierza złożyć projekt uchwały we własnym imieniu. Ujazdowski rozmawiał już na temat poparcia dla uchwały z wicemarszałkiem Sejmu Tomaszem Nałęczem z SdPl.

W uchwale, obok słów hołdu dla powstańców i wdzięczności dla tych, którzy Powstaniu pomogli, podniesiona zostanie także kwestia zbrodni dokonanych na ludności cywilnej w czasie Powstania przez oddziały armii niemieckiej.

W ciągu 63 dni Powstania Warszawskiego zginęło ok. 180 tys. cywilów, z czego około połowa w akcjach eksterminacyjnych dokonywanych przez żołnierzy niemieckich.

Jak zaznaczył Ujazdowski, kwestia odpowiedzialności za zbrodnie dokonane w powstaniu na ludności cywilnej nie została uregulowane w stosunkach między Polską a Niemcami.

Poseł przypomniał m.in., że po upadku powstania około 500 tys. mieszkańców Warszawy zostało - jak to ujął - "prawdziwie wypędzonych" z miasta.

Polityk PiS ocenił też decyzję o zaproszeniu na krajowe obchody rocznicy wybuchu powstania kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera za "pospieszną i bardzo ryzykowną". Dodał, że PiS chciałby usłyszeć od premiera Marka Belki, z jaką intencją kanclerz Niemiec został zaproszony i jakie obietnice złożył co do swojego zachowania w Warszawie.

W opinii Ujazdowskiego, Schroeder powinien powiedzieć nie tylko, że inicjatywy Steinbach nie są działaniami państwa niemieckiego, ale także że są to działania surowo oceniane przez państwo niemieckie. Zdaniem Ujazdowskiego, tak samo powinna zachować się szefowa opozycyjnej CDU Angela Merkel.

Schroeder powinien także - uważa Ujazdowski - przyjąć odpowiedzialność moralną i prawną za zbrodnie dokonane przez armię niemiecką w Warszawie 60 lat temu. W takich warunkach jego obecność ma sens. Jeśli zamierza wypowiedzieć słowa ogólne, to lepiej żeby go w Warszawie nie było - ocenił.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)