UE pod ostrzałem. "Ciamciaramciam wobec bandyty"
Były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew odniósł się na Twitterze do decyzji Niemiec ws. wstrzymania certyfikacji Nord Stream 2. Przestrzegł, że niedługo Europejczycy będą musieli zapłacić 2000 euro za 1000 metrów sześciennych gazu ziemnego. Sprawę komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). - Dywersyfikacja jest jak najbardziej wskazana i popierana przez nas. Kierunek, w którym idzie Unia Europejska, odnawialne źródła energii, które w dużym stopniu uniezależniłyby nas od dostaw gazu, szczególnie rosyjskiego, to także jest dobry kierunek - stwierdził. - Niemcy przeżywają wielką rozpacz, rozczarowanie Putinem. Swoje relacje z Rosją budowali na antyamerykańskości i Rosja hołubiła w nich tę antyamerykańskość, dając tym uczuciom ujście w szlaku do Moskwy, gdzie znajdowali zrozumienie. Niemcy zostały potraktowane przez Putina bardzo ostro. Chociaż UE, moim zdaniem, niepotrzebnie zostawiła taki komfort dla Niemców, że mogą sami zdecydować co z NS2. W ogóle uważam, że UE jest za miękka, za mało jest sankcji, one są niewystarczające. Jest takie "ciamciaramciam" wobec bandyty - kontynuował Zgorzelski. UE postępuje zbyt miękko. Wypowiedzi przedstawicieli UE, w tym pana odpowiedzialnego za politykę międzynarodową, rozczarowują. Nie można z takim agresorem postępować tak miękko, bo on tę miękkość wykorzysta i przekuje na własną stronę. Potrzebne są zdecydowane sankcje, nie ich stopniowanie - podkreślił wicemarszałek. - Świat zachodni nie jest przygotowany do walki z takim agresorem - podsumował.