ŚwiatUE ostrzega Rosję ws. sankcji. "Byłaby odcięta od rynków finansowych"

UE ostrzega Rosję ws. sankcji. "Byłaby odcięta od rynków finansowych"

Przewodnicząca Komisji Europejskiej zdradziła, jak wyglądałaby w praktyce część sankcji nałożonych na Rosję, gdyby ta zdecydowała o ostatecznym zaatakowaniu zbrojnym Ukrainy. Sankcjami obłożono by m.in. "wszystkie produkowane przez nas towary, których Rosja pilnie potrzebuje" - wymieniała szefowa KE.

Prezydent Rosji Władimir Putin Zdjęcie ilustracyjne
Prezydent Rosji Władimir Putin Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Mikhail Metzel

W przypadku dokonania inwazji militarnej na Ukrainę, Rosja musi spodziewać się sankcji - zapowiedziały wcześniej kraje sojuszu północnoatlantyckiego i USA. W niedzielę zaś przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ujawniła szczegóły niektórych z nich.

- Rosja byłaby w zasadzie odcięta od międzynarodowych rynków finansowych - oznajmiła powiedziała Ursula przewodnicząca KE w telewizji publicznej ARD. Sankcje, kontynuowała, miałyby zostać nałożone na "wszystkie produkowane przez nas towary, których Rosja pilnie potrzebuje, aby modernizować i dywersyfikować swoją gospodarkę, gdzie mamy globalną dominację i nie można ich zastąpić".

Jakich sankcji może spodziewać się Rosja? Są wstępne szczegóły

Stwierdziła też, że sankcję zostaną nałożone dopiero po potencjalnej inwazji. - Przejście do sankcji jest przygotowane i będzie konsekwentne, ale wiemy, że zawsze musimy dać Rosji szansę powrotu do dyplomacji i stołu negocjacyjnego (...). To okno jest nadal otwarte - zauważyła von der Leyen.

USA również podziela stanowisko Zachodniej Europy o tym, że sankcje powinny wejść w życie dopiero po ewentualnym ataku militarnym. - Celem sankcji w pierwszej kolejności jest próba powstrzymania Rosji przed przystąpieniem do wojny. Jak tylko je uruchomisz, odstraszanie zniknie - powiedział sekretarz stanu Antony Blinken w programie CNN "State of the Union".

Kamala Harris o sankcjach. "Mamy szczerą nadzieję, że istnieje droga dyplomatyczna"

W rozmowie z dziennikarzami w Monachium wiceprezydent USA Kamala Harris z kolei powiedziała, że sankcje, które zostaną nałożone, będą jednymi z "największych, jeśli nie najsilniejszymi" w historii, ale powtórzyła pogląd Blinkena, że wciąż istnieje sposób na powstrzymanie Putina przed inwazją. - Zgodziliśmy się, że efekt odstraszający tych sankcji jest nadal znaczący, zwłaszcza że - pamiętajmy również - wciąż mamy szczerą nadzieję, że istnieje droga dyplomatyczna do wyjścia z tej sytuacji - stwierdził Harris.

Sekretarz prasowy Pentagonu, John Kirby, argumentował, że sankcjonowanie Rosji teraz wywoła inwazję. - Jeśli ukarzesz kogoś za coś, czego jeszcze nie zrobił, równie dobrze może po prostu to zrobić - mówił w niedzielę na antenie Fox News.

Inne zdanie miał republikański senator Ted Cruz, występując w niedzielę w Fox News. Cruz zakwestionował, czy Stany Zjednoczone zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby powstrzymać Putina. - Niedaleko i tragicznie, Europa jest na skraju wojny z powodu słabości, nieudolności Joe Bidena - ocenił.

Prezydent Ukrainy: nie będziemy potrzebowali sankcji po bombardowaniu lub ostrzale

Przypomnijmy, że do natychmiastowego nałożenia sankcji na Rosję wciąż wzywa prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówiąc, że - skoro USA ich sojusznicy są tak pewni, że Putin planuje inwazję - powinni zastosować wspomniane rozwiązania bez zwłoki.

- Mówisz mi na 100 proc., że za kilka dni będzie wojna. Na co czekasz? - dopytywał w sobotę publiczność sfrustrowany Zełenski podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Lider Ukrainy powtarzał swoje wcześniejsze wezwania do zastosowania sankcji przez Zachód i Stany.

- Nie będziemy potrzebowali sankcji po bombardowaniu lub po ostrzale naszego państwa, lub jeśli nie będziemy już mieli granic, gospodarki lub część naszego państwa zostanie okupowana - przekonywał Zełenski.

Źródło: PAP

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:PAP
rosjasankcjeukraina
Wybrane dla Ciebie