UE dla Polaków: wyzwanie czy zagrożenie?
"UE nie jest zagrożeniem dla naszej tożsamości, wyzwaniem jest jej zachowanie w dobie globalizacji", "W UE polskiej tożsamości nie da się utrzymać" - tak różne opinie wygłaszano na konferencji "Tożsamość narodowa Polaków w przyszłej Europie", która miała miejsce w sobotę w Warszawie.
27.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Konferencja zwieńczyła program "Problem Ochrony Tożsamości Narodowej Polaków w Perspektywie Integracji z UE", realizowany od listopada 2001 przez Instytut Lecha Wałęsy we współpracy z UKIE.
Uczestnicząca w spotkaniu minister ds. europejskich, Danuta Huebner, przyznała, że część Polaków jest zaniepokojona "europejskim wymiarem tożsamości narodowej", a niepokój ten jest potęgowany przez globalizację i procesy transformacji. Przestrzegała jednak, że tożsamość narodowa i kulturowa może być niebezpieczna, jeżeli używa się jej jako argumentu przeciwko innym.
Im więcej solidarności europejskiej w sobie rozbudzimy tym słabsze będą lęki o utratę tożsamości narodowej. Otwarcie i bliskie związki z innymi kulturami jednocześnie weryfikują siłę naszej tożsamości narodowej - uważa Huebner.
Zdaniem poseł LPR Haliny Nowiny-Konopki, nie da się utrzymać polskiej tożsamości narodowej wewnątrz UE. Według niej, Polacy zachowali swoją tożsamość np. w czasach zaborów, ale wtedy byli zmuszeni walczyć o polskość, natomiast w przypadku integracji z Unią tego elementu walki nie będzie.
UE, która jest - według niej - drugą po komunizmie utopią XX wieku - nie będzie oczywiście wywierała wpływu na nowe państwa członkowskie przez stosowanie siły, ale przez - jak to określiła - terror ekonomiczny.
W opinii poseł, zmiany w UE zmierzają do stworzenia jednego państwa europejskiego, a - jak powiedziała - budując państwo, buduje się jednolitość i będą zachodzić procesy wynaradawiania.
Tymczasem Jan Łopuszański - również z LPR - nie boi się o zachowanie naszej tożsamości, jeśli Polska wstąpi do UE. Przywołał słowa piosenki - którą jak powiedział śpiewał w młodości - "przeżyliśmy potop szwedzki, przeżyjemy i radziecki". Przeżyliśmy. Więc przeżyjemy i ten unijny - dodał. Jego zdaniem, w przypadku integracji z UE zagrożona raczej będzie suwerenność i niepodległość państwa polskiego.
Natomiast w opinii Jana Marii Rokity (PO), sztywne rozumienie tożsamości narodowej jako idei państwa narodowego ukonstytuowanej w XVI-XVII wieku w Europie jest w dzisiejszych czasach anachronizmem. Jego zdaniem, kluczowe dla tożsamości narodowej jest poczucie patriotyzmu. Nowoczesny patriotyzm powinien - według niego - być "stopniowalny".
Podkreślił, że bliska mu jest wizja tożsamości jaką prezentuje papież Jan Paweł II, czyli - według Rokity - budowanie patriotyzmu w oparciu o poczuciu wspólnoty kulturowej, a nie na przecenianiu funkcji przynależności narodowej i przesadnym przywiązaniu do klasycznej idei państwa.
Według posła, procesy "wykorzeniania kultury" nie są związane w sposób szczególny z przynależnością do UE, ale są to zjawiska globalne. Czy Polska będzie w UE, czy nie stanie przed problemem zachowania kultury polskiej - uważa Rokita.
Róża Thun prezes Zarządu Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana przypominała, że wielką część kultury polskiej stworzyli ludzie nie będący Polakami, którzy jednak w Polsce żyli i pracowali. Przywołała m.in. osoby Galla Anonima, Wita Stwosza, Tylmana z Gameren, Canaletta.
Podkreślała także, że sami Polacy przyjmowali elementy kultury innych narodów, które stały się naszym dziedzictwem kulturowym - choćby szlachecki kontusz, wzorowany na strojach tureckich, w którym portretowano np. Jan III Sobieskiego.
Dodała, że zgadza się z opinią, że prawdziwa kultura bez której nie ma tożsamości, powstaje na "przeciągu" kultur, tam gdzie ona się stykają i wzajemnie na siebie oddziałują. (mk)