Uderzył w Hermelińskiego. Czarnek grzmi, pisze o "skandalu"

W środę zebrała się komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych. W trakcie posiedzenia doszło do spięcia między Przemysławem Czarnkiem i Dariuszem Jońskim. Były minister edukacji z PiS skrytykował obecnego na sali prof. Wojciecha Hermelińskiego.

Uderzył w Hermelińskiego. Czarnek grzmi, pisze o "skandalu"
Uderzył w Hermelińskiego. Czarnek grzmi, pisze o "skandalu"
Źródło zdjęć: © PAP
Radosław Opas

Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych odbierała w środę opinię biegłego Wojciecha Hermelińskiego, byłego przewodniczącego PKW, sędziego Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.

- W moim przekonaniu, przy uchwalaniu ustawy z dnia 6 kwietnia 2020 r., zmieniającej Kodeks wyborczy, nastąpiło naruszenie kilku przepisów - ocenił Hermeliński. W pewnej chwili uczestniczący w posiedzeniu Przemysław Czarnek zarzucił ekspertowi, że "nie zna przepisów i się kompromituje".

Natychmiast zainterweniował przewodniczący komisji Dariusz Joński. - Trochę kultury! - mówił poseł w kierunku Czarnka, po czym wyłączył mu mikrofon. - Czy mam poprosić o pięć minut przerwy, żeby pan się uspokoił? - zapytał byłego ministra edukacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do spięcia podczas obrad Czarnek odniósł się w mediach społecznościowych. Zdaniem polityka PiS doszło do "skandalu".

"Oto biegły, który odpowiada na pytania dotyczące prawa, były sędzia TK i szef PKW twierdzi, że Prezydent RP może zaniechać podpisania ustawy, a ona wtedy 'umiera'. Nie potrafi jednak wskazać przepisu, który dawałby prezydentowi podstawę prawną do takiego działania. Wstyd, Panie Hermeliński. Wstyd" - napisał na platformie X.

Komisja ws. wyborów kopertowych

Przypomnijmy: Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła m.in., że "w okresie od 16 kwietnia do 9 maja 2020 roku brak było podstawy prawnej do wydania decyzji polecającej przeprowadzenie powszechnych wyborów w trybie korespondencyjnym". Decyzję tę wydał premier Mateusz Morawiecki.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (561)