Krótko i dosadnie. USA reagują na doniesienia z Korei Południowej
- Jesteśmy w kontakcie z władzami Korei Południowej i uważnie monitorujemy sytuację - przekazał mediom John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Stany Zjednoczone zaapelowały o pokojowe rozwiązanie sporu.
Korea Południowa ogłasza stan wojenny w odpowiedzi na zagrożenia z Północy, a świat reaguje z niepokojem. W rozmowie z Wirtualną Polską ekspert Instytutu Sobieskiego, Radosław Pyffel podkreśla, że w tym momencie najważniejsze jest, jak zareagują mocarstwa takie jak Chiny i USA.
Stany Zjednoczone już zabrały głos w sprawie napiętej sytuacji w Korei Południowej. Oświadczenie w tej sprawie przekazał mediom John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA. Potwierdził on, że Stany Zjednoczone pozostają w stałym kontakcie z władzami Korei Południowej, monitorując sytuację z najwyższą uwagą.
Zaraz potem Stany Zjednoczone zaapelowały o pokojowe rozwiązanie sporu oraz poszanowanie praworządności, w tym decyzji parlamentu o zniesieniu stanu wojennego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ostatecznie, chcemy, by te polityczne spory zostały rozwiązane pokojowo i zgodnie z rządami prawa - oświadczył zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel podczas wtorkowego briefingu prasowego. Patel zaznaczył, że w to wlicza się również głosowanie południowokoreańskiego parlamentu w sprawie zniesienia stanu wojennego.
Rzecznik potwierdził, że administracja amerykańska nie została uprzedzona o decyzji prezydenta Yoon Suk Yeola. Mimo to podkreślił, że sojusz między USA a Koreą Południową pozostaje "silny" i "żelazny". Odmówił jednak oceny działań południowokoreańskiego przywódcy oraz przedstawionego przez niego uzasadnienia wprowadzenia stanu wojennego.
Jak podała agencja Associated Press, Yoon Suk Yeol oskarża opozycję o kontrolowanie parlamentu, sympatyzowanie z Koreą Północną i paraliżowanie rządu poprzez działania antypaństwowe. Patel stwierdził natomiast, że nie posiada żadnych nowych analiz ani informacji o zagrożeniach ze strony Korei Północnej.
Zobacz także
W odpowiedzi na decyzję prezydenta Zgromadzenie Narodowe Korei Południowej zebrało się tuż przed północą z wtorku na środę i przegłosowało uchwałę wzywającą do zniesienia stanu wojennego. Uchwała została przyjęta jednogłośnie przez 190 obecnych na sali deputowanych spośród 300 członków parlamentu. Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Wu Won Sik oświadczył, że "na podstawie wniosku Zgromadzenia Narodowego prezydent powinien natychmiast znieść stan wojenny", dodając, że jego "deklaracja jest teraz nieważna".
Po głosowaniu lokalne media, w tym dziennik "Dzoson Ilbo", podały, że żołnierze zaczęli opuszczać budynek parlamentu, choć część z nich pozostała na terenie Zgromadzenia Narodowego.
