Uchwała w 26. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

Złożyli też hołd i uznanie wszystkim Polakom, którzy byli prześladowani i cierpieli za to, że chcieli urzeczywistnić marzenia o odrodzonej, wolnej i demokratycznej Polsce.

Za przyjęciem uchwały głosowało 362 posłów, przeciwko było 32, 5 wstrzymało się od głosu.

Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego represje dotknęły działaczy "Solidarności", robotników, rolników, urzędników i dziennikarzy, nauczycieli i naukowców, duchownych, ludzi kultury i sztuki, a nawet wojskowych oraz wiele innych środowisk - przypomniano w uchwale.

Jak podkreślono, okres stanu wojennego pochłonął około 100 ofiar śmiertelnych. Aresztowano i internowano 10 tys. osób, wielu Polaków zmuszono do emigracji. W pamięci Polaków na zawsze pozostaną ofiary brutalnej pacyfikacji kopalni "Wujek" i innych zakładów pracy - czytamy w uchwale.

Połowie zaznaczyli jednocześnie, że wielką krzywdą dla narodu było unicestwienie nadziei na niezależność, którą wzniecił masowy ruch "Solidarności", a w konsekwencji marazm dekady lat osiemdziesiątych. Opowiedzieli się za pełnym rozliczeniem stanu wojennego.

Pamiętamy o zasługach wszystkich Polaków, którzy w okresie rządów komunistycznych dążyli do powstania demokratycznego państwa polskiego, w którym władza jako przedstawiciel suwerennego Narodu stoi na straży przestrzegania prawa, sprawiedliwości i swobód obywatelskich - napisano w uchwale.

Przegłosowanie uchwały przyjęte zostało przez salę sejmową oklaskami. Jednak prawa część sali sejmowej zaczęła krzyczeć: Precz z komuną!. Na okrzyki zareagował poseł LiD Andrzej Celiński, który pytał: Ciekawy jestem, na tej sali precz z kim wobec tego. Jak dodał, marszałek Sejmu powinien reagować na takie zachowanie.

Sprawy nieformalne proszę przenieść poza salę sejmową - odpowiedział marszałek Bronisław Komorowski (PO).

Posłowie odrzucili wcześniej dwa wnioski mniejszości, które były odrębnymi projektami uchwały w sprawie 26. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego: jeden autorstwa Celińskiego, drugi innego posła LiD Tadeusza Iwińskiego.

Podczas sejmowej debaty nad uchwałą posłanka PO Iwona Śledzińska- Katarasińska, oceniła że nie uraża, ale każe pamiętać. I taka jest intencja tego typu uchwał - podkreśliła posłanka Platformy.

Jak dodała, najważniejszym zdaniem uchwały jest to, w którym Sejm opowiada się za rozliczeniem stanu wojennego. Bo tego rozliczenia, jak wiemy jeszcze nie ma, a chcemy rozliczyć - uważa Śledzińska-Katarasińska.

Ryszard Terlecki (PiS) mówił natomiast, że przedstawiciel LiD nie zgadzał się na umieszczenie w tekście uchwały zdania o konieczności rozliczenia i nie zgadzał się na użycie przymiotnika komunistyczny. To była próba umieszczenia w uchwale Sejmu kłamstwa - uważa poseł PiS.

Według Iwińskiego, po ponad ćwierćwieczu od stanu wojennego warto zaapelować, aby pamięć tamtych wydarzeń służyła budowaniu pojednania narodowego.

Projekt LiD miał służyć takiemu porozumieniu i pojednaniu, podczas gdy w uchwale dostrzegamy intencje, które raczej będą służyły dzieleniu Polaków niż ich łączeniu - ocenił Iwiński.