Tysiące migrantów na granicy. Polskie służby obawiają się szturmu [NA ŻYWO]
Gorąco na polsko-białoruskiej granicy. Jak twierdzą polskie służby, "trwa próba masowego wejścia na teren RP". MON relacjonuje, że "kobiety i dzieci są zmuszane do podejścia pod ogrodzenie, by białoruskie media mogły przygotowywać swoje propagandowe materiały". Łukaszenka podkreśla jednak, że "Białoruś nie chce konfliktu". Tymczasem szef unijnej dyplomacji Josep Borrell przekazał, że w najbliższych dniach UE nałoży sankcje wobec tego kraju. Jak nieoficjalnie informuje PAP, we wtorek odbyć się ma spotkanie polskich władz ws. ewentualnego uruchomienia art. 4 NATO.
Poniedziałek na granicy. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo.
To już koniec naszej relacji. Po najnowsze informacje z granicy Polski z Białorusią zapraszamy już we wtorek rano na stronę główną Wirtualnej Polski.
Jak pisze wykładowca akademicki i ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu Wojciech Szewko, nagranie może przedstawiać jedną z prób sforsowania granicy z Polską, która miała mieć miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek koło wsi Połowce.
Dziennikarz Tadeusz Giczan informuje o niebezpiecznych zajściach na polsko-białoruskiej granicy. Z doniesień wynika, że funkcjonariusze z Białorusi mieli spychać migrantów na ogrodzenie z drutu.
W sieci znajduje się także nagranie pełne wulgaryzmów i przekleństw. Jak wynika z okrzyków, jedna z osób miała zostać spryskana gazem. Na jednym z fragmentów nagrania widać również zniszczoną część ogrodzenia granicznego.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował o umacnaniu posterunku w Kuźnicy.
"'Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam, służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic'. Przysiegi dotrzymamy! Wasze bezpieczeństwo jest dla nas dobrem najwyższym!" - zapewnia w mediach społecznościowych WOT.
"Stanowisko Lewicy i Koalicji Obywatelskiej w sprawie działań Białorusi nie jest jednoznaczne. Do pewnego stopnia jest zachętą do eskalacji" - stwierdził poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
- Wzywamy Rosję, by użyła swojego wpływu na reżim Łukaszenki, by zaprzestał wykorzystywania migrantów - przekazała w poniedziałek Jen Psaki, rzeczniczka Białego Domu.
"Żołnierze i funkcjonariusze czuwają na naszej granicy. W związku z rosnącą skalą prowokacji ze strony białoruskich służb umocnione zostały posterunki" - przekazał Stanisław Żaryn, rzecznik koordynatora służb specjalnych.
"Polscy żołnierze, funkcjonariusze i strażacy wspólnie na straży nienaruszalności granic! Jesteśmy tu dla bezpieczenstwa nas wszystkich" - tłumaczy WOT.
"Granica wzmocniona. Proszę spać spokojnie, kiedy my czuwamy" - przekazała policja w mediach społecznościowych.
"Silne państwo zawsze ma odwód do efektywnego przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym. Możecie na nas liczyć!" - zapewniają w mediach społecznościowych terytorialsi.
Czy szkoły z pogranicza zdecydowały się przejść na zdalny tryb nauczania? - W województwie lubelskim żaden z dyrektorów nie zdecydował się na uruchomienie tego trybu, który myśmy zaproponowali w rozporządzeniu z zeszłego tygodnia, czyli możliwości przejścia na tryb zdalny ze względu na zagrożenie na granicy - powiedział w poniedziałek szef MEiN Przemysław Czarnek na antenie Polsat News.
- W województwie podlaskim wiem, że było kilka pojedynczych przypadków skorzystania z tego rozporządzenia - zauważył Czarnek.
O zasadność medialnego zakazu przy granicy wprowadzonego przez rząd zapytaliśmy gen. Bogusława Packa. - To jest na obecnym etapie zdecydowany błąd, ponieważ nawet kłamstwo powtarzane kilka razy staje się prawdą. (...) Dziennikarzy zachodnich wpuścił na obszar przygraniczny Aleksander Łukaszenka, który wykorzystuje media do działań propagandowych - powiedział wojskowy w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.
Komorowski odniósł się również do kwestii braku obecności dziennikarzy przy granicy. - Rząd chyba poszedł po rozum do głowy i dostrzegł, że wojnę medialną z Łukaszenką przegrywa. (...) Na Litwie władza zaprosiła dziennikarzy. Pokazywali, instruowali i mieli efekty. Rząd polski złamał wszelkie zasady, które rządzą przy tego rodzaju kryzysów. Jak MON w przeszłości jechał na prawdziwą wojnę, to zawsze bardzo ważne były także służby prasowe - podkreślał były prezydent na antenie TVN24.
- Wiele krajów stosuje tzw. pushbacki, oprócz Polski robi to Litwa. I nikt przeciwko temu nie protestuje, jeśli nie jest to jedyna stosowana metoda - przekazał Komorowski.
27 krajów UE zgodziło się na wprowadzeni sankcji na białoruski reżim. - Jest jeszcze daleko do wycofania tej praktyki stosowanej przez Łukaszenkę. Ale jest to krok w dobrą stronę. Potwierdza się to, co mówiła opozycja. Droga do rozwiązania konfliktu biegnie przez europejską solidarność - przekazał były prezydent Bronisław Komorowski w "Kropce nad i".
Na stronach Sejmu pojawił się harmonogram najbliższych obrad. Jutro o godz. 23.30 posłowie zajmą się projektem nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej.
"Migranci rozbili namioty. Pod okiem białoruskich służb powstało nowe koczowisko" - przekazał Stanisław Żaryn, rzecznik koordynatora służb specjalnych.
Z kolei jak poinformował Pałac Elizejski, prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. W rozmowie podkreślono, że "na Białorusi powinna nastąpić deeskalacja napięcia".
"Łukaszenka właśnie odbył 50-minutową rozmowę telefoniczną z Angelą Merkel - mówi jego serwis prasowy. Po raz pierwszy rozmawia z zachodnim przywódcą od wyborów w sierpniu 2020 roku. 'Europa klęka przed Najwyższym Przywódcą' - mówi zachwycona propaganda reżimu" - poinformował białoruski niezależny dziennikarz Tadeusz Giczan.