PolitykaTylko w WP. Kamiński pyta, czy polska dyplomacja musiała szkalować Tuska. "Nie jestem Stonogą"

Tylko w WP. Kamiński pyta, czy polska dyplomacja musiała szkalować Tuska. "Nie jestem Stonogą"

Michał Kamiński złożył do premier rządu interpelację w sprawie „szkalowania” Donalda Tuska przez polskich dyplomatów. W rozmowie z WP poseł podkreśla, że ma zaufanie do informacji przekazanych przez „Financial Times”, które dotyczą rozmów Kaczyńskiego i Merkel ws. wystawienia europejskiego nakazu aresztowania dla Donalda Tuska. – Kaczyński, mimo że mógł, to nie powiedział, że nic takiego nie miało miejsca – podkreśla polityk.

Tylko w WP. Kamiński pyta, czy polska dyplomacja musiała szkalować Tuska. "Nie jestem Stonogą"
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

17.02.2017 | aktual.: 17.02.2017 13:44

– Jeżeli jest wobec polityka sformułowany nawet najbardziej absurdalny i niesprawiedliwy zarzut, to ma pełne prawo powiedzieć, że nie, to nieprawda, nic takiego nie miało miejsca. Kaczyński, mimo że mógł, to nie powiedział, wręcz odwrotnie, w swoich wypowiedziach sugeruje, że to zrobił – podkreśla poseł klubu Europejscy Demokraci Michał Kamiński w rozmowie z WP.

Polityk skierował do premier Szydło interpelację, która ma wyjaśnić, czy polscy dyplomaci otrzymali "instrukcje szkalujące osobę Donalda Tuska”. Kamiński pyta również o to, czy polscy dyplomaci mieli informować reprezentantów innych krajów Unii na temat „zarzutów formułowanych przez partię rządzącą w Polsce wobec Pana Donalda Tuska”.

- Paręnaście tygodni temu Kaczyński w jednym z wywiadów powiedział, że rolą polskich dyplomatów będzie informowanie swoich zachodnich kolegów o zarzutach wobec Tuska. Doświadczenie uczy, że jak Jarosław Kaczyński coś mówi, to nasze państwo potem to realizuje – stwierdził Kamiński.

Zdaniem polityka podane przez brytyjski „Financial Times” informacje o rozmowie, w której Kaczyński miał mówić Angeli Merkel o wystawieniu europejskiego nakazu aresztowania dla Donalda Tuska, nie są bezpodstawne. – Absolutnie w to wierzę - stwierdził Kamiński.

Informacja o możliwości postawienia zarzutów byłemu premierowi pojawiła się jeszcze w ubiegłego roku. Prezes PiS m.in. podczas rozmowy z „Polska The Times” w październiku stwierdził, że nie poprze kandydatury Tuska na drugą kadencję, ponieważ mogą zostać postawione wobec niego "jakieś zarzuty” i należy ostrzegać UE przed "ewentualnymi problemami".

- Może jestem osobą kontrowersyjną, ale jak zadaję jakieś pytania, to nie jestem Stonogą, nie chodzę po mediach i nie opowiadam bzdur, tylko mam podstawy do tego, żeby to zrobić – zaznacza Kamiński w rozmowie z WP.

W sprawie doniesień „FT” wypowiedział się wicepremier Jarosław Gowin. - Jarosław Kaczyński nie od dziś ma wiele zastrzeżeń do polityki i działalności Donalda Tuska, ale tego typu sformułowanie nie padło z jego ust – stwierdził w TVN24 minister nauki i szkolnictwa wyższego oraz dodał, że ma „zapewnienia jednego z uczestników rozmowy, że żadne tego typu słowa nie padły”.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (163)