"Tylko nie mów nikomu". Policja zablokowała projekcję filmu Sekielskiego. Wiosna żąda wyjaśnień
Do pokazu dokumentu Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" na Katedrze Polowej Wojska Polskiego nie doszło z powodu policji, która zarekwirowała rzutnik. Partia Roberta Biedronia domaga się wyjaśnień, kto stał za tą decyzją.
Wiosna chciała w poniedziałek wieczorem wyświetlić na fasadzie budynku Katedry Polowej Wojska Polskiego film Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu". Przez lata posługę pełnił tam abp Leszek Sławoj-Głódź, jedna z postaci filmu. Pokaz zablokowała policja, która skonfiskowała rzutnik. Robert Biedroń zapowiedział, że będzie organizował wyświetlanie dokumentu w całej Polsce.
Na razie lider partii domaga się tłumaczenia. - Żądamy wyjaśnień, kto podjął decyzję i na jakiej podstawie, żeby uniemożliwić projekcję tego filmu. Czy zamieszani są w to biskupi, czy kuria warszawsko-praska. Wiemy, że policja stwierdziła, że była próba wyświetlenia filmu, a nie wyświetlenie filmu. Ostatecznie do tego nie doszło - powiedział Biedroń na briefingu, cytowany przez 300polityka.pl.
Szef Wiosny zwrócił się też z apelem do Jarosława Kaczyńskiego. - Panie prezesie, chcielibyśmy się dowiedzieć, jak to jest, że za rządów PiS policja nie puka o 5, 6, 7 rano do sprawców przestępstw pedofilii, a macie ich podanych na tacy z imienia i nazwiska. Państwo polskie nie funkcjonuje. Czy kurie biskupie są terytoriami wyłączonymi z polskiej jurysdykcji? - pytał.
Biedroń zapowiedział, że chce wysłać jasny sygnał: "nie będziemy milczeć". Podobny apel wystosowała również do szefa MSWiA Joanna Scheuring-Wielgus. - Panie Brudziński, najwyższy czas wejść o 6 rano do wszystkich diecezji w Polsce, w których urzędują biskupi, którzy znaleźli się na liście hańby "Nie lękajcie się". Czas najwyższy ich przesłuchać i niektórych wsadzić do więzienia - dodała posłanka.
Źródło: 300polityka.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl