"Tylko nie mów nikomu": ofiary rozklejały się na planie. Wszystko poprzedzały godziny rozmów
- Ofiary miały nadzieję, że jeśli oni się ujawnią, to ośmieli innych - mówił Tomasz Sekielski w rozmowie w Markiem Kacprzakiem w studiu Wirtualnej Polski. - Nie wszyscy mają występować w telewizji. Ale warto, żeby poinformowali bliskich, poszukali pomocy psychologicznej i zgłosili sprawę do prokuratury, kurii - dodał. Twórca filmu nie mógł zagwarantować bohaterom, że po wypuszczeniu dokumentu nie spotkają ich przykrości. - Robiłem wszystko, żeby nie traumatyzować ich ponownie. Nikt nie żałuje.