"Ty głuchy jesteś?" Minister odpowiada i publikuje "zaświadczenie" lekarskie
"Hej, Przemysław Czarnek. Ty głuchy jesteś?" - tak do ministra edukacji zwróciła się europosłanka Beata Mazurek, była rzeczniczka prasowa Prawa i Sprawiedliwości. Minister po kilku dniach jej odpowiedział publikując zaświadczenie lekarskie wystawione przez byłego szefa sanepidu Marka Posobkiewicza. Dokument nie ma mocy prawnej i został wystawiony jedynie dla "złagodzenia atmosfery".
Wszystko zaczęło się od małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, która piątek w Radiu Zet uznała szczepienia przeciwko COVID-19 za "eksperyment" dodając, że nie zgadza się z pomysłem obowiązkowego szczepienia, bo jest to "decyzja każdego wolnego człowieka". Jej słowa spotkały się z falą krytyki m.in ze strony ministra edukacji Przemysława Czarnka i szefa resortu zdrowia Adama Niedzielskiego. Pojawiły się doniesienia, że małopolska kurator może zostać zdymisjonowana, czego domagała się m.in europosłanka Beata Mazurek.
"Hej, Przemysław Czarnek. Ty głuchy jesteś? Nie trzymaj nas w nieustannej niepewności tylko miej odwagę udzielić odpowiedzi?" - napisała Mazurek na Twitterze. W poniedziałek dostała odpowiedź.
Minister publikuje "zaświadczenie"
"A propos pytań Beaty Mazurek i wielu innych, pojawiających się od piątku - w załączeniu oświadczenie" - napisał minister Czarnek wraz ze zdjęciem zaświadczenia lekarskiego, które jest datowane na 10 stycznia i podbite przez doktora Marka Posobkiewicza, byłego Głównego Inspektora Sanitarnego.
Na zaświadczeniu lekarskim jasno wskazano, że słuch ministra edukacji jest "prawidłowy", co oznacza, że nie ma przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku ministra edukacji i nauki.
W rozmowie z portalem tvn24.pl Marek Posobkiewicz potwierdził, że to jego pieczątka i podpis widnieją pod zaświadczeniem opublikowanym przez Czarnka. Na pytanie, czy spotkał się w poniedziałek z ministrem i zbadał jego słuch, odparł: "Nie musieliśmy się fizycznie spotkać dzisiaj, ale został przeze mnie przebadany." Posobkiewicz dodał, że rozmawiał z Czarnkiem telefonicznie, a także wielokrotnie się z nim spotkał. "Mogę potwierdzić, że słuch ma dobry" - powiedział Posobkiewicz.
Zaświadczenie dla "złagodzenia atmosfery"
Problem w tym, że lekarz nie może wystawić zaświadczenia lekarskiego na telefon co potwierdził portalowi tvn24.pl dr Piotr Winciunas, pełnomocnik prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie ds. operacyjnych. Wystawienie takiego zaświadczenia, bez badania jest "wadliwe" już od początku. Winciunas podkreślił także, że podstawą do przeprowadzenia badania medycyny pracy jest skierowanie wystawione przez pracodawcę, czyli ministerstwo.
Posobkiewicz przyznał z kolei, że podpisane przez niego zaświadczenie zostało celowo wystawione na drugi sprzed kilkudziesięciu lat i miało to służyć "złagodzeniu atmosfery". W jego ocenie, nie można tego uznać za oficjalne orzeczenie medycyny pracy.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział w poniedziałek, że małopolska kurator nie zostanie zdymisjonowana. "Niefortunnie się wypowiedziała na temat szczepień, ale uważamy, że to nie jest powód do odwołania" - podkreślił wicemarszałek sejmu. Z kolei rzeczniczka PiS Anita Czerwińska wskazała, że małopolska kurator oświaty wycofała się ze swoich słów. "Zostało to też ocenione przez pana ministra i sprawa jest zamknięta" - dodała.
źródło: PAP/TVN24