Twierdzą, że pobili ich policjanci. Jest śledztwo
Dwóch nastolatków zostało przewiezionych na komendę w Krośnie w celu wytrzeźwienia. Tam mieli zostać pobici przez policjantów. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy.
Prokuratura Rejonowa w Jaśle wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez krośnieńskich policjantów - podaje TVN24. Chodzi o interwencję wobec dwóch nastolatków, którzy twierdzą, że zostali pobici na komendzie.
Pod koniec lipca 18-letni Paweł i 19-letni Stefan pracowali w lokalu gastronomicznym na rynku w Krośnie. Po skończonej pracy przebywali w lokalu razem ze znajomymi. Około godz. 1 w nocy właściciel sąsiedniej piekarni zaczął narzekać, że zachowują się za głośno. Mężczyzna wezwał policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po kilku minutach podjechały dwa radiowozy. Policjanci mieli być agresywni wobec nastolatków. Przewieźli ich na komendę. 18-latek miał być bity otwartą dłonią po głowie, szarpany za włosy oraz kopany po nogach i wyzywany. Po wszystkim funkcjonariusze mieli mu dać do podpisania cztery mandaty in blanko, grożąc, że jeśli ich nie podpisze, to znów zaczną go bić.
Gdy kolega Pawła, Stefan, usłyszał co się dzieje, to zaczął "walić w kraty". Przyszli do niego policjanci, którzy również mieli go pobić. Po wszystkim mieli nałożyć na niego kaftan bezpieczeństwa i kask ochronny.
Następnego dnia nastolatkowie zostali wypuszczeni na wolność. Poszli do lekarza, który stwierdził u nich stłuczenia, krwiaki oraz obrzęki. Złożyli oni skargę na interweniujących funkcjonariuszy.
Wszczęto postępowanie dyscyplinarne
Policja tłumaczy, że nastolatkowie zostali zatrzymani w celu wytrzeźwienia. Zdaniem funkcjonariuszy, jeden z nich miał zachowywać się nerwowo i "niszczyć wnętrze pomieszczenia, w którym przebywał", dlatego też zdecydowano o środkach przymusu w postaci kaftana bezpieczeństwa.
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie Paweł Buczyński przekazał jednak, że w związku ze sprawą wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec dwóch policjantów.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24