TVP przegrała z senatorem Gawłowskim. "Muszą przeprosić"
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok, w którym nakazał TVP przeprosić senatora KO Stanisława Gawłowskiego. Chodzi o materiał z 2018 roku, w którym padły nieprawdziwe informacje, jakoby w mieszkaniu polityka działała agencja towarzyska. TVP ma wyemitować przeprosiny przed głównym wydaniem "Wiadomości".
23.06.2022 | aktual.: 23.06.2022 14:44
O wyroku poinformował sam Stanisław Gawłowski oraz mecenas Roman Giertych, który prowadził sprawę. Jak przekazał Gawłowski, Telewizja Publiczna ma "przeprosić ustnie bezpośrednio przed Wiadomościami o 19.30, umieścić planszę z przeprosinami przez 60 sekund przed Wiadomościami, wpłacić kwotę 25 tys. zł. oraz ponieść koszty zastępstwa procesowego".
Agencja towarzyska w mieszkaniu senatora?
Nieprawomocny wyrok zapadł w sprawie materiału "Wiadomości" z 2018 roku. Senator Gawłowski został w nim oskarżony o to, że w jego mieszkaniu w Szczecinie działała agencja towarzyska. W rzeczywistości lokal wynajmowała 50-letnia kobieta zajmująca się biznesem gastronomicznym i faktycznie - jak zeznała w innej sprawie przed Sądem Rejonowym w Szczecinie - świadczyła dodatkowo płatne usługi seksualne, ale senator o tym nie wiedział.
– Ta informacja została tak przedstawiona przez "Wiadomości" TVP, jakbym to ja prowadził agencję towarzyską i czerpał z tego korzyści – mówi "Wyborczej" Stanisław Gawłowski. – Doszło do manipulacji. Sąd nie miał wątpliwości, że zostałem pomówiony. TVP musi mnie przeprosić. Co ciekawe, wydawca "Wiadomości" zeznał, że te nieprawdziwe informacje nie były weryfikowane.
Giertych: obrzydliwe pomówienie
Również mecenas Roman Giertych, pełnomocni Gawłowskiego skomentował wyrok na Twitterze.
"Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał dzisiaj TVP przeprosić przed "Wiadomościami" sen. Gawłowskiego za obrzydliwe pomówienie o agencji towarzyskiej w jego domu. TVP ma zapłacić też zadośćuczynienie oraz koszty procesu. Po latach upokorzeń przychodzi dla senatora czas satysfakcji" - napisał Giertych.
Wyrok nie jest prawomocny.
Przeczytaj także:
źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin