Prostytutki w mieszkaniu Stanisława Gawłowskiego. Mamy zdjęcia lokalu

Kobieta, która wynajmowała mieszkanie od Stanisława Gawłowskiego spotykała się w lokalu z mężczyznami i uprawiała z nimi seks za pieniądze. Jej zdaniem, Gawłowscy nic o tym nie wiedzieli. Wirtualna Polska dotarła do zdjęć mieszkania, które okazało się miejscem schadzek.

Prostytutki w mieszkaniu Stanisława Gawłowskiego. Mamy zdjęcia lokalu
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne | archiwum prywatne
Sylwester Ruszkiewicz

14.05.2018 | aktual.: 01.03.2022 13:14

Centrum Szczecina. Trzypokojowe mieszkanie na pierwszym piętrze budynku przy ul. Chodkiewicza. To tam znajduje się lokal należący do byłego sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego. Polityk od miesiąca przebywa w areszcie. Ma zarzuty m.in. przyjęcia łapówek w kwocie co najmniej 175 tysięcy złotych, a także dwóch zegarków o wartości prawie 25 tysięcy złotych.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

Jak wynika z oświadczenia majątkowego, Gawłowski na wynajmie mieszkania zarabiał 18,6 tys. zł rocznie. O lokalu jest głośno jednak z innego powodu.
Przypomnijmy, jak ustaliło Radio Szczecin, w apartamencie posła miała funkcjonować agencja towarzyska. Prostytutki za godzinę przyjemności miały inkasować 180 złotych. Sprawa wyszła na jaw przy okazji przeszukania mieszkania przez agentów CBA. O działalności agencji miał wiedzieć zarządca budynku, a informację Radia Szczecin potwierdzili mieszkańcy kamienicy.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

W odpowiedzi, żona posła Renata Gawłowska nazwała medialne doniesienia oszczerstwami i bzdurami. I zapowiedziała pozew przeciwko dziennikarzom Radia Szczecin. Według Gawłowskiej, lokal wynajmowała kobieta, która prowadziła działalność gastronomiczną. O żadnej agencji towarzyskiej nie miało być mowy.
Tymczasem, jak ujawnił w poniedziałek onet.pl – kobieta, która wynajmowała lokal od Gawłowskich, przyznaje, że spotykała się w lokalu na seks z mężczyznami. Podkreśla jednak, że właściciele o całej sprawie nie mieli pojęcia.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

– To było tak… Ja miałam działalność gospodarczą, gastronomiczną. Wzięłam duży kredyt, przestałam spłacać. Komornik na mnie wisiał. No i zaczęłam się spotykać z mężczyznami na sponsoring. Tak sobie po prostu dorabiałam. Muszę spłacać kredyt, mieszkanie to też niemały koszt i tak to wyglądało. Po prostu nie dawałam rady – mówi najemczyni lokalu od Gawłowskich. - Teraz muszę się z panią Gawłowską skontaktować, ale chyba najlepiej byłoby się wyprowadzić, bo teraz na nią kłopoty sprowadziłam. Proszę pana, właściciele naprawdę nic nie wiedzieli. Szczerze i z ręką na sercu panu mówię. Ja tu cichutko wszystko robiłam. Gdyby nie ta cała afera... – dodaje.

Obraz
© Archiwum prywatne | archiwum prywatne

Co na to Renata Gawłowska? – Przepraszam, ale jestem w pracy. Nie mam teraz czasu – odpisała jedynie sms-em. Do jej męża, w poniedziałek rano udał się adwokat mec. Rafał Wiechecki. On również zapowiadał złożenie pozwu wobec mediów, które ujawniły informacje o mieszkaniu polityka. - Odbiorę pełnomocnictwo od mojego klienta. Z relacji jego żony wynika, że mieszkanie wynajmowała kobieta prowadząca działalność gastronomiczną związaną z food truckami – mówił mec. Wiechecki.

W sprawie zabrał też głos Stanisław Gawłowski. W przekazanym prawnikowi oświadczeniu, zaprzecza by wiedział, co się działo w jego mieszkaniu. „Kategorycznie stwierdzam, że nie miałem żadnej wiedzy, aby w wynajmowanym mieszkaniu świadczone były przez najemcę usługi wątpliwe moralnie" - napisał Gawłowski. Jak podkreślił, umowa najmu "została zawarta ponad dwa lata temu z kobietą w średnim wieku, która prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług gastronomicznych". "Dochody z najmu były opodatkowane i ujawnione w oświadczeniach majątkowych – broni się poseł PO.

"Nie miałem żadnych sygnałów, informacji - i tym podobnych - o tym, że w wynajmowanym mieszkaniu dochodzi do jakichkolwiek nieprawidłowości" – twierdzi Gawłowski. Jego zdaniem, informacje mediów publicznych to "kolejny bezpardonowy atak" na siebie, "mający na celu poniżenie" go w oczach opinii publicznej.
Poinformował też, że udzielił Wiecheckiemu pełnomocnictwa do rozwiązania umowy z najemcą mieszkania "w celu transparentności".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (666)