TVP nie odpuszcza. "Wiadomości" o "pseudoelitach" i "prorosyjskości opozycji"
Wieczorny program informacyjny Telewizji Polskiego w swoim stylu wziął się za obronę Polskiego Ładu. Krytyków głównego programu Prawa i Sprawiedliwości w "Wiadomościami" nazwano "pseudoelitami". Suchej nitki nie pozostawiono także na byłym premierze Donaldzie Tusku.
10.01.2022 20:55
Opozycja w "Wiadomościach" nie ma łatwo. W poniedziałkowym wydaniu atakowi na Platformę Obywatelską i jego lidera poświęcono aż trzy materiały. Wśród tematów pojawiły się m.in. Polski Ład, polityka klimatyczna, drożyzna, a także katastrofa smoleńska.
"Polski Ład" krytykowany. "Wiadomości" mówią o pseudoelitach
- Sympatycy i politycy opozycji po raz kolejny krytykują programy społeczne polskiego rządu. Zamiast merytorycznych argumentów, są jednak skrajnie negatywne emocje. Zdaniem komentatorów pseudoelity w taki sposób już nie po raz pierwszy atakują i obrażają Polaków - przekazała Edyta Lewandowska, zapowiadając materiał "Atak na beneficjentów 'Polskiego Ładu'".
W programie przytoczono film z aplikacji TikTok. - Młodzi dostrzegają, że Polski Ład to blisko 17 mld złotych rocznie więcej w kieszeniach Polaków - oświadczył Maciej Sawicki.
Następnie w materiale odniesiono się do "błędu w naliczaniu podatków". - Zwroty nadpłaconego podatku także dla emerytów i rencistów nastąpią już w lutym - przekazał dziennikarz TVP.
- W sumie dla 90 proc. płacących podatki w Polsce nowe rozwiązania będą korzystne lub neutralne. (...) Sympatycy "totalnej opozycji" o Polskim Ładzie wypowiadają się w duchu pogardy dla Polaków. (...) Zdaniem komentatorów pseudoelity już nie po raz pierwszy gardzą Polakami - przekazał Sawicki, powołując się na internetowy wpis adwokata Romana Giertycha.
- To, co w tej chwili się dzieje z krytyką Polskiego Ładu, żywcem przypomina sytuację sprzed 6 lat, kiedy były zapowiedzi 500 plus. Wtedy również opozycja i sprzyjające jej media mówiły, że te pieniądze zasilą konta patologicznych rodzin - komentowała Dorota Kania, redaktor naczelna "Polski Press".
- Polski Ład jest atakowany, dlatego że jest polski, że nie jest produktem jakiegoś zachodniego specjalisty czy wytworem Komisji Europejskiej. Ale także dlatego, że narusza interesy wąskiej grupy - dodał Miłosz Manasterski, redaktor naczelny Agencji Informacyjnej.
- Nie brak opinii, że zmasowany atak fake newsami i fałszywymi pomówieniami na polski rząd to także próba odwrócenia uwagi od własnych coraz bardziej poważnych problemów - tłumaczył dziennikarz TVP. Jego zdaniem miałoby to być związane z wezwaniem na przesłuchanie do prokuratury w charakterze podejrzanego prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy.
Jak dodał Sawicki, "politycy totalnej opozycji przez lata swoich rządów nie zaproponowali takiej historycznej obniżki podatków" a "zamiast merytoryki nadal często prowadzą zaciekły fałszywy atak na polski rząd".
Czym jest "tuskowe"? TVP ponownie oskarża lidera PO
Następnie Edyta Lewandowska zapowiedziała materiał pt. "Polacy tracą pieniądze przez 'tuskowe'" autorstwa Adriana Boreckiego. To nie pierwszy raz, kiedy wieczorny program TVP używa zagadkowego określenia związanego z nazwiskiem lidera PO.
W materiale kolejny dzień z rzędu oskarżono przewodniczącego Platformy i unijne władze o drożejącą energię. "Komisja Europejska ma narzędzia, aby obniżyć ceny praw do emisji CO2, ale ich nie stosuje. Szefowa komisji Ursula von der Leyen z Europejskiej Partii Ludowej, której szefem jest Donald Tusk, nie zamierza korzystać z rezerwy stabilności rynkowej. Nie słychać również, aby Tusk ją do tego namawiał" - tłumaczył Borecki.
"PO w Sejmie głosowało przeciw uchwale wzywającej Unię do reformy handlu zielonymi certyfikatami. Trudno się dziwić, skoro w 2008 roku szef Platformy był jednym z premierów, którzy ustalali warunki do emisji CO2" - przekazał dziennikarz TVP.
Do tematu byłego szefa rządu powrócono również w materiale pt. "Prorosyjska polityka polskiej opozycji". Jego autorem był Krzysztof Nowina-Konopka. "Wiadomości" poruszyły w nim kwestię fuzji Orlenu i Lotosu. Był to jednak tylko pretekst do dalszych rozważań.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o możliwości sprzedania Lotosu węgierskiej firmie MOL, która współpracuje z prezydentem Władimirem Putinem. Do tych informacji w mediach społecznościowych odniósł się Donald Tusk. Według dziennikarza TVP wnioski byłego premiera są "raczej osobliwe". - Pytanie, czy przewodniczący PO wie, o czym pisze" - zastanawiał Nowina-Konopka.
- Te zarzuty to jest taka klasyczna, psychologiczna zagrywka odwrócenia znaczeń i kontekstów. Donald Tusk oskarża o to, co sam praktykował - komentował w "Wiadomościach" Jacek Karnowski, redaktor naczelny "Sieci".
- Przed katastrofą smoleńską rząd Tuska podjął grę z Moskwą przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Chodziło o wyizolowanie prezydenta, o to, aby nie wziął udziału w tych głównych uroczystościach, żeby był postawiony obok - dodał Karnowski.
I tak z tematu fuzji Lotosu i Orlenu dziennikarz TVP przeszedł wydarzeń z 10 kwietnia 2010. - Donald Tusk zdecydował o oddaniu Rosjanom kluczowych dowodów i całego dochodzenia przyczyn tragedii. Skutki ponosimy do dziś - stwierdził Nowina-Konopka.
- Ewa Kopacz pozująca do zdjęć z kawą oraz worów z ciałami ofiar czy słynne "żółwiki" Donalda Tuska w Smoleńsku to cień, który za kreatorami ówczesnej polityki wobec Rosji ciągnie się do teraz - podsumował reporter "Wiadomości".