TVP i Polskie Radio bez kasy. KRRiT broni swojej decyzji
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wstrzymała styczniowe wypłaty wpływów z abonamentu dla TVP i Polskiego Radia. Chodzi o 76 milionów złotych. Decyzję tę skrytykował członek Rady, prof. Tadeusz Kowalski. KRRiT odniosła się do jego słów w specjalnym komunikacie.
"10 stycznia 2024 roku KRRiT podjęła uchwałę w sprawie przesunięcia terminu realizacji harmonogramu przekazania środków z abonamentu rtv. Przesunięcie terminu wypłat, wynika ze stanu chaosu prawnego powstałego w jednostkach publicznej radiofonii i telewizji wywołanego decyzjami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego" – przypomnieli członkowie KRRiT w najnowszym komunikacie.
Swoją środową decyzję KRRiT uzasadniła stanem "niepewności prawnej, przyjęcie uchwały było konieczne i wynikało z dbałości o interes publiczny" oraz koniecznością zapewnienia, że środki publiczne pochodzące z abonamentu rtv nie zostaną wykorzystane "niezgodnie z prawem, przez nieuprawnione do tego osoby".
Członkowie KRRiT podkreślili w najnowszym komunikacie, że sprzeciwiają się wypowiedziom członka KRRiT prof. Tadeusza Kowalskiego, który nie poparł tej decyzji.
"Stwierdzenie całkowicie nieprawdziwe"
"Twierdzenie Tadeusza Kowalskiego, cytowane w mediach, o ograniczaniu przez KRRiT dopływu środków dla mediów publicznych jest całkowicie nieprawdziwe" - napisano w oświadczeniu. Dodano, że "członkowie KRRiT wyrażają zdumienie, że jeden z członków Rady dezawuuje działania podejmowane na rzecz ochrony środków publicznych i dobra mediów publicznych".
W środę wieczorem wypowiedź prof. Tadeusza Kowalskiego cytowała "Gazeta Wyborcza" - To zwiększy stan niepewności ekonomicznej w spółkach. I to jest działanie na ich szkodę - oceił decyzję Rady w rozmowie z "GW" prof. Tadeusz Kowalski.
27 grudnia 2023 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz poinformował, że w związku z decyzją prezydenta o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek TVP, PR i PAP. W kolejnych dniach podobne decyzje podjął wobec lokalnych rozgłośni Polskiego Radia.