Tusk zapytany o Hołownię. "Zaufanie w koalicji nie ucierpi"
- Jestem przekonany, że wzajemne zaufanie w koalicji nie ucierpi z powodu tego incydentu - mówił Donald Tusk o medialnych doniesienia w sprawie Szymona Hołowni i jego rzekomych studiów na Collegium Humanum. - Słyszałem wyjaśnienia marszałka Hołowni. Moim zdaniem, były wystarczające - podkreślił szef rządu.
28.11.2024 | aktual.: 28.11.2024 15:32
"Newsweek" opublikował artykuł, w którym przekonywał, że Hołownia miał być studentem Collegium Humanum. Hołownia zdementował informacje gazety, podkreślił, że nigdy nie studiował na tej uczelni.
- Nie byłem tam ani razu, nie spędziłem tam ani minuty, nie byłem na żadnych zajęciach, nie napisałem żadnej pracy, nie uczestniczyłem w żadnych projektach. Nikt mnie tam nie widział, nikt mnie tam nie słyszał - powiedział w czwartek na Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Słyszałem wyjaśnienia. Moim zdaniem były wystarczające"
O tę sprawę pytany był Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej w Szwecji podczas szczytu krajów nadbałtyckich.
- Słyszałem wyjaśnienia marszałka Hołowni. Moim zdaniem, były wystarczające. Mam pełna zaufanie do tego, co mówi marszałek Hołownia - zapewnił szef polskiego rządu.
Tusk dodał, że rozumie emocje z tym związane. Hołownia wcześniej wyraził obawy, że jeśli służby państwowe są zaangażowane w rozpowszechnianie fake newsów, może to doprowadzić do kryzysu zaufania w koalicji.
- Jestem przekonany, że wzajemne zaufanie w koalicji nie ucierpi z powodu tego incydentu - stwierdził Donald Tusk i zapewnił, że "nasza na pewno nie będzie brutalna i nie będzie wymierzona przeciwko żadnemu z kandydatów".
Reakcje Szymona Hołowni na medialne zarzuty
Sprawa rzekomych studiów Szymona Hołowni na Collegium Humanum odbiła się szerokim echem w mediach. Sam zainteresowany kilka razy podkreślał, że te doniesienia medialne są nieprawdziwe.
- Nie byłem tam ani razu, nie spędziłem tam ani minuty, nie byłem na żadnych zajęciach - zapewniał Hołownia podczas konferencji prasowej. Marszałek Sejmu wskazał, że pojawianie się takich informacji w przeddzień kampanii wyborczej, wskazuje na próby dyskredytacji jego osoby.
Szymon Hołownia stanowczo rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko uczelni za "bezprawne obracanie jego danymi osobowymi". Twierdzi, że jest to działania nielegalne, bo jak twierdzi, nigdy nie podpisał formalnej umowy ani nie wpłacił żadnych opłat związanych z nauką.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski zabrał głos ws. Hołowni. Apeluje o "przyjazną rywalizację"