Tusk zaskoczył swoją deklaracją. Zaczęły się pierwsze spekulacje
Donald Tusk rzucił wyzwanie prezesowi PiS. - Gdyby Jarosław Kaczyński zdecydowałby się kandydować, nie wahałbym się ani chwili - powiedział były premier i szef Rady Europejskiej podczas ostatniego wywiadu. Na reakcje polityków, publicystów i internautów nie trzeba było długo czekać.
Donald Tusk skrytykował rządy Prawa i Sprawiedliwości. - Władza, która podporządkuje sobie w całości sąd, prokuraturę, policję, a także niezależne media, jest władzą, która bardzo szybko przekształci demokrację w kleptokrację, czyli mówiąc po ludzku – rządy złodziei. To nie jest tylko polski problem. Władza, która nie ma ograniczeń i kontroluje sądy, na końcu jest władzą, która po prostu bezkarnie kradnie - punktował Donald Tusk.
Padła ważna deklaracja ze strony szefa Rady Europejskiej i byłego premiera. - Gdyby Jarosław Kaczyński zdecydowałby się kandydować, nie wahałbym się ani chwili - powiedział Donald Tusk na antenie TVN24, zaznaczając jednocześnie, że "za wcześnie na spekulacje" odnośnie tego, jakie ma plany po powrocie do Polski.
Publicysta Piotr Semka twierdzi, że strategia Donalda Tuska opiera się na "kompleksie Kaczyńskich". Daję mu też radę na przyszłość: by na poczatku skupił się na wygranej z Andrzejem Dudą w potencjalnych wyborczych potyczkach.
Słów krytyki nie szczędzi również polityk PiS Jan Mosiński. "Panie Tusk rzucać wyzwania na pojedynek (zgodnie z tzw. Polskim Kodeksem Boziewicza) mogą osoby posiadające zdolność honorową. I tutaj ma pan problem. Pan może co najwyżej rzucić się do pustego basenu" - czytamy w jego wpisie.
Z kolei Tomasz Lis uważa, że ruch Donalda Tuska nalezy odczytać jako dyskredytacja prezydenta Andrzeja Dudy.
Dziennikarz Jacek Nizinkiewicz zwrócił uwagę na to, że Donald Tusk zastosował chwyt Jarosława Kaczyńskiego, ignorując Andrzeja Dudę a rzucając wyzwanie samemu prezesowi.
O plany na przyszłość opozycji pyta Kataryna na Twitterze.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl