Pierwszy wpis nowej minister. Od razu zwróciła się do Tuska
Nowa minister zdrowia Katarzyna Sójka zabrała po raz pierwszy głos po nominacji. Posłanka PiS zdecydowała się zaatakować Donalda Tuska za "manipulacje wyciętymi z kontekstu słowami". Lider PO na spotkaniu w Legionowie przypomniał jej słowa, że "kobiety umierały, umierają i umierać będą".
Premier Mateusz Morawiecki poinformował dzisiaj, że minister zdrowia Adam Niedzielski podał się do dymisji. Nowym szefem resortu została posłanka PiS Katarzyna Sójka.
Na spotkaniu z wyborcami w Legionowie Donald Tusk przypomniał słowa, jakie Sójka powiedziała w Polsacie w czerwcu, gdy komentowała sprawę śmierci Izabeli z Pszczyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędy lekarskie niestety były, są i będą, bo to też niestety się zdarza - mówiła.
Tusk stwierdził, że awansując Sójkę, PiS pokazał, że "to jest ich program". - To oni ją wyznaczyli na minister zdrowia - mówił. Publiczność skandowała wtedy "hańba".
Sójka odpowiada Tuskowi. "Nie jest to postawa godna mężczyzny"
Świeżo upieczona minister zdrowia, która nie chciała rozmawiać z mediami po swojej nominacji, niemal natychmiast odniosła się do słów Donalda Tuska.
"Panie Donald Tusk, po co Panu te manipulacje wyciętymi z kontekstu słowami? To Pan bezpardonowo wykorzystuje tragedie kobiet do swojej kampanii wyborczej. Nie jest to postawa godna mężczyzny" - napisała.
"#DobroPacjentów zamiast politycznej nienawiści. #DobroPacjentów zamiast uderzania w przeciwnika łomem. #DobroPacjentów zamiast ich wykorzystywania do politycznej wojny" - stwierdziła (pis. oryg. - przyp. red.).
Mało aktywna parlamentarzystka
Katarzyna Sójka jest z wykształcenia lekarką. Do parlamentu dostała się po raz pierwszy w 2019 roku. Była m.in. członkinią komisji zdrowia, ale nie zasłynęła aktywnością w Sejmie. W ciągu kilku lat kadencji występowała na posiedzeniach Sejmu zaledwie 24 razy. Była autorką 25 interpelacji, 2 zapytań i 8 pytań w sprawach bieżących.
Wypowiedź o Izabeli z Pszczyny to niejedyne kontrowersyjne słowa Sójki. W czerwcu atakowała opozycję w Sejmie. - My mamy normalne państwo, my mamy w tym kraju nienormalną opozycję. Po głosach, które słyszałam od posłanek z lewej strony mam wrażenie, że panie mają jedną receptę na wszystkie programy i wszystkie wyzwania społeczne w naszym kraju dla osób niepełnosprawnych, dla pomocy rodzinom, dla rodzin wielodzietnych. Tą receptą jest totalna aborcja - mówiła.
Czytaj więcej: