Tusk ujawnia, co mówi się o Marszu Niepodległości w kuluarach. "Reputacyjna katastrofa"
Donald Tusk zabrał głos ws. Marszu Niepodległości. Przewodniczący Rady Europejskiej określił ksenofobiczne hasła, które pojawiały się na transparentach uczestników krótko: "reputacyjna katastrofa".
"W dalekiej Azji spotkania z przywódcami USA, Chin, Indii, Kanady, Japonii i ASEAN. W kuluarach także pytania o Polskę w związku z marszem narodowców. Bez złudzeń: reputacyjna katastrofa. Może nie wszyscy się tym przejmują, ale ja tak" - napisał na Twitterze były premier.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Incydenty na Marszu Niepodległości
W sobotę obchodziliśmy Święto Niepodległości. Od kilku lat w tym dniu przez Warszawę przechodzi Marsz Niepodległości organizowany przez środowiska narodowe. W tym roku zgromadził 60 tys. osób. Uwagę nie przyciągnęła jednak piękna idea świętowania polskiej niepodległości, ale ksenofobiczne i rasistowskie hasła, które pojawiły się na niektórych banerach.
"Europa tylko biała", "Czysta krew", "Europa będzie biała albo bezludna" - to tylko niektóre z napisów, które widniały na transparentach. Hasła niesione przez nacjonalistów wywołały oburzenie w światowych mediach. Były rzecznik Hillary Clinton ds. zagranicznych Jesse Lehrich napisał, że "60 tys. nazistów maszerowało w Warszawie".
Hasła na banerach potępił prezydent. - Nie ma w naszym kraju miejsca ani zgody na ksenofobię. Na chorobliwy nacjonalizm, na antysemityzm. Taka postawa oznacza wykluczenie z naszego społeczeństwa. Nie można postawić znaku równości między patriotyzmem i nacjonalizmem - mówił Andrzej Duda.
Choć były to nieliczne transparenty, to przekaz poszedł w cały świat.
Źródło: Twitter