Tusk pozwał gazetę Sakiewicza. Nowa decyzja ws. procesu
W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie miał rozpatrywać pozew Donalda Tuska przeciwko "Gazecie Polskiej". Chodzi o skandaliczną okładkę tygodnika z lipca 2022 roku. Rozprawa została jednak przełożona na 16 listopada, czyli już po wyborach. Redaktor naczelny "GP" Tomasz Sakiewicz zwrócił się do lidera PO.
Na okładce, która wywołała oburzenie opinii publicznej (numer z 20. lipca ub. roku) widać szefa PO z zaciśniętą pięścią i dewizą żołnierzy Wehrmachtu "Gott mit uns" ("Bóg z nami"). Miało to być nawiązanie do słów Tuska, który stwierdził w jednym z wystąpień, że "kto wierzy w Boga, nie głosuje na PiS".
Widać wyraźnie, że grafik dokleił głowę byłego premiera do ciała z wyciągniętą ręką i zaciśniętą pięścią w geście, którym posługiwał się chociażby neonazista Andres Breivik na sali sądowej.
Ale to nie wszystko. Wydaje się, że grafik powiększył cień pod nosem Tuska, który na fotomontażu wygląda jak charakterystyczny zarost Adolfa Hitlera. Lider PO twierdzi w pozwie, że okładka narusza jego dobra osobiste. Zażądał przeprosin i zadośćuczynienia w wysokości 100 tys. złotych. Sakiewicz bronił się z kolei, że przedstawiona grafika ma "satyryczny charakter".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: PiS w tarapatach, ale Kaczyński optymistą. "Polska jak za Jagiellonów"
Tusk kontra Sakiewicz. Jest nowa data
W oświadczeniu wygłoszonym przed salą rozpraw, gdzie miał być rozpatrywany pozew Tuska, Sakiewicz zasugerował, że przełożenie rozprawy na 16 listopada ma związek z wyborami parlamentarnymi, które najprawomocniej odbędą się w październiku. Według szefa "GP" lider PO boi się, że proces mógłby mu zaszkodzić w kampanii wyborczej.
- Donald Tusk uciekł z dzisiejszej rozprawy. W wyniku starań jego adwokatów, rozprawę odroczono z powodu absolutnie absurdalnego. Donald Tusk wysłał modyfikację własnego pozwu, choć ta dotyczy wykonania wyroku. Nie ma to nic wspólnego z tą rozprawą. Jeśli ktokolwiek mógł prosić o odroczenie, to druga strona, która nie zna tej modyfikacji - stwierdził Sakiewicz.
- Wyzwał mnie na solówkę, po czym sam z niej uciekł - dodał.
Powtórzył też, że okładka - według niego - "ma charakter satyryczny". - Człowiek, który nie umie śmiać się z siebie. Człowiek, który uśmiecha się tylko, gdy Putin albo Merkel poklepują go po plecach - mówił o Tusku Sakiewicz.
Źródło: niezależna.pl/WP Wiadomości